- W Barcelonie i każdym innym wielkim klubie szefem powinien być trener. Odejście Pepa (Guardiola - przyp. red.) wynikało z tego, że zarząd za bardzo chciał operować drużyną, a teraz problemem Barcy jest Neymar. To świetny piłkarz, to nie podlega dyskusji, ale nie można zatrudniać 21-latka i od razu dawać mu pensji wyższej niż piłkarzom, którzy wygrali wszystko. Ma 21 lat i nie jest Bogiem. Barca ma już najlepszego gracza na świecie, a 21-latek nie może nim być - wyjaśnił Johan Cruyff, który już od dawna krytykuje działania zarządu FC Barcelony.
Holender w latach 1973-1978 był piłkarzem Dumy Katalonii, ale największe sukcesy z klubem święcił w roli szkoleniowca. Zdobył Puchar Europy, Puchar Zdobywców Pucharów oraz Superpuchar Europy.