Fatalnie w rewanżowej potyczce 1/4 finału Puchary Polski z Zawiszą Bydgoszcz wypadł Górnik Zabrze. Podczas gdy śląskiej drużynie do awansu wystarczyło zdobyć bramkę i jej nie stracić - dali sobie wbić trzy gole nie strzelając żadnego i w pełni zasłużenie pożegnali się z marzeniami o zdobyciu trofeum w tym sezonie.
Był to kolejny tej wiosny mecz bez zwycięstwa zabrzańskiej drużyny. Po końcowym gwizdku sędziego w szatni Trójkolorowych zagościł prezes Zbigniew Waśkiewicz. - Żadnych kroków dyscyplinarnych wyciągać nie będziemy. Zawodnicy mają po prostu pracować i koniec - podkreśla sternik klubu z Roosevelta.
- Zawisza nam pokazał, że w piłce nie wygrywa ten, co długo rozgrywa i atakuje, ale kto strzela bramki. Trzeba wyciągnąć wnioski i z Jagiellonią zagrać lepiej. Bydgoszczanie pokazali nam po prostu na czym polega piłka nożna - przyznaje prezes Górnika.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Mecz z "Zetką" był w i tak bardzo słabej w wykonaniu zabrzan rundzie wiosennej jednym z najsłabszych. - Mam nadzieję, że zagraliśmy najsłabiej i po prostu słabiej już się nie da. Liczę, że teraz nadejdą te lepsze mecze i zaczniemy zdobywać punkty w lidze - puentuje szef zabrzańskiego klubu.
""Żadnych kroków dyscyplinarnych wyciągać nie będziemy. Zawodnicy mają po prostu pracować i koniec Czytaj całość