- Idziemy na mistrza. Mówię o tym od pół roku, choć nie każdy mi wierzy. Strata wcale nie jest taka duża, tymczasem wszyscy nas ostatnio bombardowali i to z każdej strony - podkreślił przed sobotnim starciem w stolicy Maciej Gostomski. Jednakże Legioniści również aspirują do mistrzowskiej korony i nie ukrywają, że chcą ugrać jak najwięcej przed podziałem tabeli. - Pozycję lidera mogłoby nam odebrać tylko jakieś niewyobrażalne nieszczęście, ale na pewno broni nie złożymy i chcemy ten mecz wygrać, bo wiemy jak ważny jest dla naszych kibiców - zaznaczył Łukasz Broź.
Spotkanie Legii z Lechem będzie miało również ogromne znaczenie dla Mariusza Rumaka, którego nie tak dawno prezes Wojskowych, Bogusław Leśnodorski, wskazywał jako pierwszego szkoleniowca "do odstrzału" ze stanowiska. I rzeczywiście, w pewnej chwili nad głową Rumaka zawisły czarne chmury, ale ostatnimi wynikami zespołu wykaraskał się z opałów. Dlatego też najlepszą odpowiedzią na prognozy Leśnodorskiego mogłoby być utarcie nosa liderowi T-Mobile Ekstraklasy na jego terenie. Czy tak się jednak stanie? Zadanie może być trudne, zważywszy na niekorzystne rezultaty wyjazdowe ekipy ze stolicy Wielkopolski.
Niespełna rok temu to właśnie przy Łazienkowskiej 3 Kolejorz został odarty z marzeń o wywalczeniu mistrzowskiego tytułu. Poznaniacy mają się za co mścić, a Legioniści z kolei chcą potwierdzić bezpośrednią dominację nad najbliższym rywalem, od którego dzieli ich tylko i aż 7 punktów w ligowej tabeli.
Nic zatem dziwnego, że mecz lidera i wicelidera wzbudza ogromne emocje, czego dowodem może być duże zainteresowanie biletami - niewykluczone, iż w sobotę na Pepsi Arenie zjawi się komplet publiczności, a w trwających rozgrywkach to rzadki widok.
W coraz bardziej komfortowej sytuacji jest Henning Berg, który przed każdym pojedynkiem może mówić o pozytywnym bólu głowy związanym z powrotem do zdrowia kolejnych zawodników. W meczowej kadrze nie ma jeszcze Inakiego Astiza czy Marka Saganowskiego, ale niedawno powrócił Jakub Kosecki. Dodatkowo wzmocnieniem z ostatniej chwili okazało się pozyskanie Ondreja Dudy, który błyskawicznie wkomponował się w ofensywny styl gry preferowany przez Norwega.
Z kolei Mariusz Rumak będzie musiał sobie poradzić bez pięciu graczy. Kontuzjowani są Manuel Arboleda, Jasmin Burić, Kebba Ceesay i Vojo Ubiparip, a na zgrupowanie kadry U-17 wyjechał Dawid Kownacki.
Aż pięciu Legionistów będzie zagrożonych wykluczającą kartką: Ivica Vrdoljak, Bartosz Bereszyński, Miroslav Radović, Jakub Rzeźniczak i Michał Żyro. W Lechu na kartoniki musi uważać Krzysztof Kotorowski.
Legia Warszawa - Lech Poznań / sob., 29.03.2014 r., godz. 15:30
Przewidywane składy
Legia Warszawa: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski - Vrdoljak, Jodłowiec - Żyro, Radović, Kosecki - Duda.
Lech Poznań: Gostomski - Możdżeń, Wołąkiewicz, Kamiński, Douglas - Linetty, Trałka, Lovrencsics, Hamalainen, Pawłowski, Teodorczyk.
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT