Dzięki dwóm zwycięstwom piłkarze Lecha Poznań do sobotniego meczu z Legią Warszawa przystąpią jako wicelider tabeli. - Na pewno podbudowaliśmy się mentalnie. W zespole panuje dobra atmosfera, bo wygramy i chcemy to podtrzymać - mówi Karol Linetty. Czy to oznacza, że Kolejorz złapał już właściwy rytm i zacznie regularnie wygrywać? - Miejmy nadzieję, że forma się stabilizuje. Więcej będzie można powiedzieć po meczu z Legią - dodaje Łukasz Teodorczyk.
Sobotni mecz z pewnością cieszyć się będzie sporym zainteresowaniem. Pojedynki obu klubów od dawna elektryzują kibiców w całej Polsce, a teraz dodatkowo gra toczy się o mistrzostwo Polski. - Zaczęło się już pompowanie balonika. Gdybym powiedział, że to będzie tylko kolejny mecz to dziennikarze i tak dołożą swoje. Miejmy nadzieję, że to będzie dobre widowisko. Mamy jakieś założenia i oby udało się je zrealizować - kontynuuje "Teo".
Obecnie Lech traci do Legii siedem punktów, więc wygrana w tym spotkaniu będzie niezwykle istotna. - Jest to mecz o sześć punktów. Musimy wygrać to spotkanie, aby liczyć się w walce o mistrzostwo - nie ma wątpliwości Linetty. Wiadomo jednak, że nawet w przypadku remisu czy porażki dojdzie do jeszcze jednego spotkania po podziale punktów, więc i wtedy odrobienie strat będzie możliwe. - Nie myślimy o porażce i tym co może być dalej - dodaje Linetty.
Ten mecz jest niezwykle istotny dla kibiców obu klubów. Wszystko wskazuje na to, że trybuny zapełnią się w całości. Lech może liczyć na wsparcie 1,7 tys. fanów. - Jest to bardzo ważny mecz dla kibiców. Jedziemy do Warszawy mocno zmobilizowani po zwycięstwo. Będziemy starali się grać swoją piłkę - zakończył młody pomocnik poznaniaków.