Beniaminek z Rybnika pod ścianą. "Gramy o złapanie tlenu"
Dno tabeli i pięć punktów straty do bezpiecznej strefy - oto sytuacja Energetyka ROW Rybnik. Jeśli podopieczni Jana Furlepy chcą myśleć o utrzymaniu, muszą obudzić się już teraz.
W niedzielę na Gliwicką zawita Flota Świnoujście. Bezpośredni rywal w grze o byt na zapleczu ekstraklasy nie ulęknie się outsidera I ligi. U nowego szkoleniowca śląskiego beniaminka jest jeszcze dużo znaków zapytania.
- Znam siedem nazwisk na pierwszy skład, potem są znaki zapytania - od bramkarza po napastnika - potwierdza trener Furlepa, który chce dać szansę graczom rezerw klubu. - Uzupełnię kadrę kimś z rezerw, by mieć pole manewru.
Prawdopodobnie w ekipie beniaminka zajdzie kilka zmian. Spotkanie z Flotą od pierwszej minuty może rozpocząć Kamil Kostecki, z którego usług w ostatnim czasie nie korzystał Marek Wleciałowski. - Pod uwagę brana jest każda pozycja i zrobimy wszystko, by trafić ze składem. Mecz z Flotą nie będzie meczem ostatniej szansy, bo do końca sezonu zostanie ich jeszcze dwanaście, ale po tym starciu moja drużyna może odzyskać lekki uśmiech na twarzy i złapać trochę więcej tlenu - wskazuje trener rybniczan.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Wyspiarze złamią "nową miotłę"? - zapowiedź meczu Energetyk ROW Rybnik - Flota Świnoujście