Od początku z biało-czerwonymi trenują Sebastian Kęska oraz Krzysztof Janicki. Wiadome jest już, że Witold Mroziewski widzi dla wymienionej dwójki miejsce w składzie Łomżan i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to niebawem piłkarze podpiszą umowy z klubem.
Wśród dotychczas trenujących z ŁKS-em piłkarzy nie ma już Herberta Adindu Orlando oraz Mike'a Maduewesi Amobi. Opiekun ełkaesiaków ocenił, że II liga to dla nich za wysokie progi.
Z ŁKS-em kojarzeni są ostatnio Łukasz Kubik oraz Krzysztof Brodecki. Ten pierwszy byłby kolejnym znajomym Mroziewskiego z opolskiej Odry. Kubik w swojej karierze zasmakował zagranicznej piłki, reprezentując barwy klubów z Belgii, Rumunii i Grecji. W Polsce kojarzony jest głównie z występów w Cracovii, a ostatnio Odry Opole.
26-letni Brodecki wrócił do Polski po szwedzkiej przygodzie z futbolem. Obrońca ma za sobą występy w Ekstraklasie w barwach łódzkiego Widzewa.
Priorytetem w Łomży wydaje się być pozyskanie bramkarza. Aktualnie rozważane są dwie kandydatury. Pierwszą z nich jest "lubelski" Słowak Pavol Pronaj, który w Motorze nie dostawał zbyt wielu szans na grę. Drugą opcją jest testowany w Łomży golkiper ostrołęckiej Narwi Andrzej Łyziński.
Wielce prawdopodobne, że treningi wznowią Mikołaj Skórnicki i Piotr Petasz, których kontrakty z łomżyńskim klubem nadal są ważne.
Możliwy jest powrót do Łomży Roberta Stachury, który w sezonie 2004/05 występował już w biało-czerwonych barwach. Mimo, że zawodnik związał się kontraktem z III-ligową Resovią Rzeszów, jego gra w ŁKS-ie pozostaje sprawą otwartą.
Prawdziwym hitem transferowym może okazać się sprowadzenie do Łomży Wojciecha Kobeszki. Kilka dni temu zawodnik za porozumieniem stron rozwiązał swoją umowę z Jagiellonią. Sam napastnik milczy w sprawie transferu do ŁKS-u. Apetyt na rudowłosego strzelca ma także III-ligowy Ruch Wysokie Mazowieckie, którego barwy reprezentuje już spory białostocki zaciąg, na czele z Dzidosławem Żuberkiem. Witold Mroziewski doskonale zna Kobeszkę, który to właśnie pod jego skrzydłami rozwinął się jako piłkarz. - To dobry napastnik, który w Łomży miałby szansę na odbudowanie formy. Ostatnio trapiły go częste kontuzje, ale to waleczny chłopak ze snajperskim instynktem, a taki napastnik jest nam bardzo potrzebny - zapewnia Mroziewski.
W najbliższą środę pierwszy poważniejszy test nowej kadry ŁKS-u Łomża. W Białymstoku w sparingowym meczu sprawdzi ich pierwszoligowa Jagiellonia.