Choć Motor gra ustawieniem 4-3-3, to jednak nie ma ono przełożenia na dorobek strzelecki. Już w pierwszym meczu sezonu wynikły problemy, które można było zauważyć przez całą rundę. W derbach Lubelszczyzny Motor objął prowadzenie w 18. minucie po strzale Kamila Króla, ale później zmarnował wiele wyśmienitych sytuacji podbramkowych i przegrał z Górnikiem Łęczna 1:2.
Właśnie skuteczność to największa bolączka lublinian, gdyż wielokrotnie okazji do strzelenia bramek nie brakowało. Jeden z napastników, Piotr Kamiński rozegrał 11 meczów, na boisku spędził łącznie 403 minuty, a jego gra i zmarnowane sytuacje mogły przyprawić kibiców o nerwicę. Podobnie rzecz ma się z Pawłem Kowalczykiem, który jednak na swoją obronę ma fakt, że grał łącznie przez 152 minuty w 6. ligowych pojedynkach.
Wspomniany Kamil Król, zdaniem trenera Ryszarda Kuźmy, miał być objawieniem rozgrywek, lecz przez znaczną część rundy leczył kontuzje. Z kolei Jarosław Pacholarz ani razu nie pokonał bramkarza rywali. 23-letni napastnik jednak starał się jak mógł i często był jedną z najjaśniejszych postaci na murawie.
Zdarzały się również słabe mecze, gdy Motorowi z trudem przychodziło stworzenie jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką przeciwnika. Najlepiej świadczy o tym dorobek strzelców. Najskuteczniejsi - Janusz Iwanicki, Marcin Popławski i Rafał Wawrzyńczok strzelili po... 2 gole. To najgorszy wynik w lidze, nawet Piotr Bagnicki z Kmity ma na swoim koncie 3 trafienia. Drużynie wyraźnie brakuje klasowego egzekutora. Punkty udawało się więc gromadzić dzięki niezłej grze defensywy. Motor stracił 16 bramek, mniej niż m.in. Zagłębie Lubin czy Flota Świnoujście.
Statystyka bramek strzelanych i traconych przez lublinian w poszczególnych kwadransach gry pokazuje, że Motor najaktywniej prezentował się w drugich połowach, ale stracił sporo goli w końcówkach meczów.
Gole Motoru w poszczególnych kwadransach
Minuty | Strzelone gole | Stracone gole |
---|---|---|
1-15 | 1 | 0 |
16-30 | 1 | 4 |
31-45 | 1 | 2 |
46-60 | 3 | 3 |
61-75 | 1 | 2 |
76-90 | 3 | 5 |