Powodem rozstania 28-latka z 5. ekipą rumuńskiej ekstraklasy były zaległości finansowe. - Rok temu - w trakcie rundy wiosennej poprzedniego sezonu - taka sytuacja miała już miejsce. Piotr chciał odejść, ale klub zapłacił mu wszystkie należne pieniądze, dlatego kontynuował tam karierę. Dobrze było jednak tylko przez kilka miesięcy, teraz niestety problem się powtórzył - wyjaśnił portalowi SportoweFakty.pl Tomasz Magdziarz z Fabryki Futbolu, która zajmuje się interesami Piotra Celebana.
Przedstawiciele reprezentanta Polski nie mają już zaufania do FC Vaslui. - Trudno myśleć inaczej, skoro to nie pierwsza taka sytuacja. Przepisy są bardzo jasne i klarowne. Jeśli klub nie wypłaca zawodnikowi wynagrodzenia przez trzy miesiące, to ten może wypowiedzieć umowę i odejść. Tak też się stało. Nie chcę niczego przesądzać, bo ostateczna decyzja należy oczywiście do Piotra. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można jednak założyć, że jego rozstanie z Vaslui jest definitywne - dodał menedżer.
Jaka będzie zatem przyszłość Celebana? - Jeszcze w tym tygodniu zacznie uczestniczyć w zajęciach jednego z polskich klubów. To konieczne dla utrzymania formy. Absolutnie jednak nie należy zakładać, że w tym samym zespole Piotr będzie występować. Na tego rodzaju decyzje przyjdzie jeszcze czas - zaznaczył Magdziarz.
Gdzie chciałby grać sam zainteresowany? - Już rok temu - gdy po raz pierwszy pojawiła się opcja opuszczenia Rumunii - Celeban miał sporo ofert. Teraz sprawa jest świeża, ale w ciągu kilku dni zapewne znów otrzyma propozycje. Rozwiązań jest dużo, być może wróci do Polski. Bardziej realna jest jednak opcja z klubem zagranicznym. Dla Piotra jeszcze trochę za wcześnie na powrót do kraju. Mamy wolną rękę, bo Vaslui nie może go zawiesić, ani w żaden inny sposób zablokować jego odejścia - zakończył przedstawiciel Fabryki Futbolu.
Celeban trafił do Rumunii przed sezonem 2012/2013. Wcześniej reprezentował barwy Pogoni Szczecin, Korony Kielce i Śląska Wrocław.