Łukasz Skorupski od ośmiu miesięcy jest zawodnikiem AS Romy. Wcześniej przez dwa sezony bronił barw Górnika Zabrze, a śląski klub miał względem bramkarza zaległości w wypłacie pensji i premii meczowych. Wobec bierności w działaniach zarządu klubu Skorupski złożył wniosek do Piłkarskiego Sądu Polubownego.
W ostatnich tygodniach wobec postępowania zawodnika było głośno. Podczas wyjazdowego meczu ze Śląskiem Wrocław kibice Trójkolorowych wywiesili transparent o treści: "Skorupski - zdrajca". Sam piłkarz w wydanym oświadczeniu informował, że działacze Górnika kilkukrotnie nie dotrzymywali ustaleń oraz nie pojawiali się na rozprawach.
- Nie chciałem panicznie na to wszystko reagować. Trzeba było trochę odpocząć i dać czas na wyciszenie emocjom. Kibice bardzo mocno podnieśli poziom tych nastrojów. Na pewno będę chciał za jakiś czas do Łukasza Skorupskiego zadzwonić i porozmawiać. Nie sądzę jednak, by sprawa ta rzutowała na naszym powodzeniu w procesie licencyjnym - zapewniał w niedawnej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Zbigniew Waśkiewicz, prezes zabrzańskiego klubu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Słowa nowy sternik Górnika dotrzymał. - Osiągnęliśmy porozumienie z pełnomocnikiem Łukasza Skorupskiego. Wszelkie szczegóły zostały dopięte i niebawem podpiszemy stosowne dokumenty. Zrobimy wszystko, żeby zadłużenie spłacić zgodnie z harmonogramem - zapewnia szef klubu z Roosevelta.