W środowym pojedynku w ramach Remes Pucharu Polski zmierzyły się dwa zespoły z Podkarpacia. Stal Sanok na własnym boisku podejmowała swoją imienniczkę ze Stalowej Woli. Emocji w tym spotkaniu nie zabrakło.
Od pierwszych minut do ataku ruszyli gospodarze chcąc od razu zdobyć bramkę. Ta sztuka piłkarzom z Sanoka się nie udało, ale po kolei. W 5. minucie dośrodkowywał Maciej Kuzicki. Zanim piłka trafiła do adresata wybili ją obrońcy ze Stalowej Woli. Chwilę później przed szansą stanęli goście. Sam na sam z Robertem Bilskim znalazł się Abel Salami. Czarnoskóry napastnik zielono-czarnych popełnij jednak przewinienie i sędzia odgwizdał rzut wolny dla gospodarzy.
W 10. minucie po raz kolejny dośrodkowywał Kuzicki. Początkowo piłkę niepewnie złapał Tomasz Wietecha, lecz chwilę później naprawił on swój błąd. Trzy minuty później Erwin Paterek z Lublina przyznał gospodarzom rzut wolny. Do piłki ustawionej 30 metrów od bramki kapitana Stali podszedł Marcin Borowczyk. Trafił jednak prosto w mur. Szybko odpowiedzieli stalowowolanie. Szarżował Salami, ponownie został powstrzymany przez defensywę sanoczan. W 38. minucie piłkarze Stali zdobyli bramkę, jednak sędzia jej nie uznał odgwizdując pozycję spaloną. W samej końcówce pierwszej połowy błysnął bramkarz Stali, który obronił strzały Nikodego, Pańki i Kuzickiego.
W drugiej połowie od razu do ataku ruszyli goście. Najpierw Stal Sanok dalekim wyjściem uratował golkiper, chwilę po tej akcji nad poprzeczką strzelał Szlęzak. Gdy wydawało się, że kwestią czasu jest uzyskanie gola przez Stal ze Stalowej Woli bramkę zdobyli gospodarze. Doskonale dysponowany Marek Węgrzyn przeprowadził solową akcję i strzałem obok słupka pokonał kapitana Stali.
Ta sytuacja podziałała o dziwo demobilizująco na stalowowolan, którzy od pechowej dla nich 55. minuty oddali całkowicie inicjatywę zawodnikom z Sanoka. Przez prawie następnych 20 minut podopieczni Władysława Łacha nie stworzyli praktycznie żadnej klarownej sytuacji bramkowej. Gol jednak padł, ale dla gospodarzy, a zdobył go Marcin Borowczyk. Miało to miejsce w 72. minucie meczu. Przedstawicie jedynego pierwszoligowca z Podkarpacia po tym wydarzeniu załamali się już zupełnie. Do ostatnich minut dla boisku dominowali tylko gracze z Sanoka.
Spotkanie dwóch Stali na swoją korzyść rozstrzygnęła ta z Sanoka. Zawodnicy tego zespołu zasłużyli na zwycięstwo będąc zdecydowanie lepszym zespołem.
Stal Sanok - Stal Stalowa Wola 2:0 (0:0)
1:0 - Węgrzyn 55'
2:0 - Borowczyk 72'
Stal Sanok: Bilski - Jaracz, Sumara, Łuczka, Kuzicki, Węgrzyn (80' Lorenc), Chudziak (57' Rajtar), Borowczyk, Kruszyński, Nikody (62' Niemczyk), Pańko.
Stal Stalowa Wola: Wietecha - Sałek, Bartkowiak, Piszczek, Wieprzęć, Trela, Uwakwe (46' Szlęzak), Krawiec, Walat, Salami, Adamczyk.
Sędzia: Erwin Paterek (Lublin).
Widzów: 2300.
Najlepszy piłkarz Stali Sanok: Marek Węgrzyn.
Najlepszy piłkarz Stali Stalowa Wola: Abel Salami.
Najlepszy piłkarz meczu: Marek Węgrzyn.