Czwartek w Serie A: Mutu ponownie kontuzjowany, Inter zachowuje spokój

Prawdopodobnie aż do grudnia będzie sobie musiała poradzić Fiorentina bez kreatywnego napastnika Adriana Mutu. Zawodnik ma poważne problemy z kolanem. W Interze Mediolan zachowują spokój po dwóch bezbramkowych remisach z rzędu. Są przekonani, że zespół niebawem zacznie grać na miarę oczekiwań.

Mutu może nie zagrać do grudnia

Napastnik ACF Fiorentiny Adrian Mutu może nie pojawić się na piłkarskich boiskach do grudnia. Rumun ma poważne problemy z kolanem i jego sytuacja z meczu na mecz jest coraz gorsza. Piłkarz z powodu bólu nie zagrał w starciu 9. kolejki Serie A z Interem Mediolan.

Mutu na kilka godzin przed meczem z mistrzami Włoch odnowiła się kontuzja. W zespole przyznają, że stan zdrowia zawodnika nie jest najlepszy. - Mutu zostanie poddany serii specyficznych zabiegów. Potrwa to mniej więcej przez miesiąc, ale dyspozycja piłkarza będzie oceniana z kolejki na kolejkę - powiedział lekarz Fiorentiny Paolo Manetti.

Reprezentant Rumunii na pewno nie podda się operacji, która wykluczyłaby go z gry na dłuższy okres czasu. Decyzja Fiorentiny nie spodobała się jednak Rumuńskiej Federacji Piłkarskiej i selekcjonerowi Victorowi Piturce.

Mourinho: Nie strzelamy, ale i nie tracimy bramek

Inter Mediolan w dwóch ostatnich meczach ani razu nie zmusił do kapitulacji bramkarza zespołu rywala. Szkoleniowiec Jose Mourinho dostrzega ten problem, ale jednocześnie podkreśla, że prowadzona przez niego drużyna nie straciła bramki od czterech spotkań.

- Sezon kończy się w maju. W środku rozgrywek nie można zdobyć żadnego trofeum. To prawda, że nie strzelamy bramek od 180 minut, ale nie można zapominać o naszej dominacji w starciach z Romą i Torino. Gdyby we Florencji swoje szanse wykorzystali Mancini i Ibrahimović, prowadzilibyśmy po pierwszej połowie i byłby to zupełnie inny mecz. Na pewno obecnie zespół ma problem ze zdobywaniem bramek, ale cały czas próbujemy - powiedział Portugalczyk.

- Jeszcze jakiś czas temu w każdym meczu strzelaliśmy co najmniej jedną bramkę. Za każdym razem dokonywałem ofensywnych zmian. Często stawiamy wszystko na jedną kartę. Od czterech meczów nie straciliśmy bramki. W tyłach jesteśmy bardzo solidni, sytuacja jest spokojna. Mamy jednak problem ze zdobywaniem goli - dodał.

Mexes i Vucinić zagrają w meczu z Juventusem

Obrońca Philippe Mexes i napastnik Mirko Vucinić będą do dyspozycji szkoleniowca AS Romy Luciano Spallettiego w meczu 10. kolejki Serie A przeciwko Juventusowi Turyn. Obaj nie zagrają w spotkaniu z Sampdorią.

Piłkarze jakiś czas temu zostali zawieszeni przez włoską Komisję Dyscyplinarną. Francuz odpoczywał przez trzy kolejki, reprezentant Czarnogóry miał nie zagrać w jednym meczu. Starcie 9. kolejki przeciwko Sampdorii Genua nie odbyło się jednak. Z powodu oberwania chmury mecz przełożono. Mogło się zatem wydawać, że dyskwalifikacja przejdzie na kolejne starcie, z Juventusem, ale tak nie będzie.

Decyzją Lega Calcio obaj piłkarze będą jednak mogli zagrać w konfrontacji ze Starą Damą. Zgodnie z zasadami obaj nie wystąpią w starciu z Sampdorią Genua.

Moratti zachowuje spokój

Właściciel Interu Mediolan - Massimo Moratti nie martwi się słabszymi występami w wykonaniu jego drużyny. Nerazzurri w środę zremisowali drugie ligowe spotkanie z rzędu. Tym razem nie potrafili zdobyć kompletu punktów w wyjazdowej konfrontacji z Fiorentiną. W poprzednich sezonach zespół regularnie wygrywał we Florencji.

- To na pewno nie był nasz najlepszy mecz - zauważył Moratti. - W tym sezonie graliśmy już na pewno lepiej. To jednak dopiero początek rozgrywek. Mamy przecież nowego trenera, nowe schematy taktyczne, zupełnie inną myśl szkoleniową. Trzeba mieć na uwadze, że nie wszystkie mecze są takie same - dodał prezes Interu.

Po remisie z Fiorentiną Inter spadł na czwarte miejsce w tabeli. Wyprzedził go m.in. AC Milan. - Na początku sezonu nie ma powodów do zmartwień. Poza tym jestem spokojny o potencjał Interu. Moja drużyna potrafi rozwiązywać pozytywnie wszystkie problemy. Trzeba jednak umieć zademonstrować swoją siłę. Czekamy więc na ten moment - zakończył.

Galliani: Zobaczymy, co się wydarzy w maju

AC Milan po dziewięciu kolejkach Serie A traci już tylko jeden punkt do pierwszych w tabeli zespołów: Udinese Calcio i SSC Napoli. Dzięki wygranej nad Sieną Rossoneri wyprzedzili lokalnego rywala Inter, który w środę zremisował z Fiorentiną.

Wiceprezydent klubu - Adriano Galliani zdaje sobie jednak sprawę z tego, że obecna pozycja w tabeli niewiele znaczy. Najważniejsze rozstrzygnięcia zapadną w maju.

- Jesteśmy przed Interem po raz pierwszy od trzech lat? Nie jestem przekonany, czy mowa tu o trzech latach. Wydaje mi się, że od 2006 roku. Powiedzmy, że dawno tak nie było - powiedział Galliani. - Liczy się jednak miejsce, które zajmiemy w maju, po zakończeniu sezonu - dodał.

- W tym roku jasno określiliśmy nasze plany. Celem jest walka o tytuł. Można go wygrać lub nie. Najważniejsze to walczyć o scudetto do samego końca - zakończył.

AC Milan po dziewięciu kolejkach z 19 punktami na koncie zajmuje trzecie miejsce w tabeli.

Komentarze (0)