Według pierwotnych planów mecze miały być rozgrywane na Stadionie Narodowym w Warszawie. Dlaczego więc pomysł upadł? - Od samego początku było wiadomo, że szanse krajów, które gościły mistrzostwa Europy w 2012 roku są znikome. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę i za każdym razem studziliśmy nadmierny optymizm - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl rzecznik prasowy futbolowej centrali, Jakub Kwiatkowski.
- Kuluarowe rozmowy również nie dawały nam wielkich nadziei, tym bardziej więc nie chcieliśmy kontynuować starań, które pewnie i tak nie zakończyłyby się powodzeniem. Nie należało trwonić pracy i zaangażowania wielu osób, które byłyby potrzebne, aby dalej walczyć o Euro 2020 w Polsce - dodał Kwiatkowski.
Decyzja dotyczy wyłącznie Stadionu Narodowego w Warszawie. - Od początku w grę wchodził tylko ten obiekt, dlatego że Stadion Śląski w Chorzowie wciąż nie jest zbudowany - zaznaczył rzecznik.
W związku z wycofaniem się ze starań o organizację mistrzostw Europy w 2020 roku PZPN ma już nową alternatywę. - Koncentrujemy się na innym dużym projekcie, który też dotyczy wielkiej imprezy. Szczegółów nie mogę jeszcze zdradzić, ale niedługo zostaną one ujawnione - zakończył Kwiatkowski.
Boniek: Szanse były minimalne (źródło: TVN24/x-news)
{"id":"","title":""}