Atletico Madryt rozpoczyna serię trzech kluczowych wyjazdów. Zanim podopieczni Diego Simeone pojawią się na Stamford Bridge czeka ich mecz na Estadio Mestalla z miejscową Valencią CF. Nietoperze w europejskich pucharach mogą się znaleźć tylko poprzez wygraną w Lidze Europejskiej. Problem w tym, że w pierwszym spotkaniu Sevilla pokonała ich 2:0.
Atletico w lidze ma serię ośmiu zwycięstw z rzędu, w których straciło tylko jednego gola. Argentyński trener ma dodatkowo do dyspozycji wszystkich swoich podstawowych piłkarzy. Przed rewanżem z Chelsea możemy jednak oczekiwać małych roszad w jedenastce.
Dzień wcześniej gra inny półfinalista Ligi Mistrzów - Real Madryt. Królewscy przyjmują walczącą o utrzymanie Osasunę Pampeluna, dlatego również możemy się spodziewać kilku zmian w podstawowym składzie Królewskich. W potyczce przeciwko Bayernowi Monachium w stuprocentowej dyspozycji nie byli Cristiano Ronaldo oraz Gareth Bale, których Carlo Ancelotti może w sobotę posadzić na ławce.
Warto dodać, że Portugalczyk poprzednio w Primera Division wystąpił 29 marca, a mimo to pozostaje liderem klasyfikacji strzelców z 28 golami na koncie.
W przeciwieństwie do madryckich ekipy tylko o mistrzostwo walczy FC Barcelona. Duma Katalonia zmierzy się na wyjeździe z Villarreal CF, a ostatnie występy nie wróżą im łatwej przeprawy. Z większymi i mniejszymi problemami zdrowotnymi borykają się ostatnio praktycznie wszyscy środkowi defensorzy klubu. Dodatkowo z gry wykluczony będzie Neymar.
Również ciekawie nie jest w zespole Żółtych Łodzi Podwodnych. Ekipa jeszcze niedawno walczyła o Ligę Mistrzów, ale będzie musiała się zadowolić jedynie grą w Lidze Europejskiej. Powoli do zdrowia powraca jednak najlepszy strzelec, Ikechukwu Uche, który może dostać parę minut z Barcą.
W ten weekend możemy oficjalnie poznać pierwszego spadkowicza. Kibice Betisu Sewilla nie wierzą już nawet w cud - do bezpiecznej strefy tracą 10 oczek, a do zdobycia jest ledwie 12. Los Verdiblancos dodatkowo przyjmą szósty Real Sociedad. W pierwszym składzie gospodarzy powinien pojawić się Damien Perquis, który będzie odpowiedzialny m.in. za powstrzymanie autora 16. goli w tym sezonie - Antoine Griezmanna.
W niedzielę czeka nas również wielka konfrontacja o czwarte miejsce. Od wielu kolejek lokatę, uprawniającą do gry w eliminacjach Ligi Mistrzów, zajmuje Athletic Bilbao, ale Baskowie mają przewagę tylko trzech punktów nad rozpędzoną Sevilla FC, którą przyjmą właśnie w weekend. Andaluzyjczycy są jedną nogą w finale Ligi Europejskiej, a z 10. ostatnich ligowych meczów wygrali aż 9!
Warto zwrócić uwagę na strzelecki pojedynek dwóch snajperów - Aritz Aduriz oraz Kevin Gameiro są w świetnej formie i w trzech poprzednich kolejkach 5-krotnie wpisywali się na listę strzelców.
Program 35. kolejki Primera Division:
Piątek, 25 kwietnia:
Elche - Levante, godz. 21:00
Sobota, 26 kwietnia:
Granada - Rayo Vallecano, godz. 16:00
Getafe - Malaga, godz. 18:00
Real Madryt - Osasuna Pampeluna, godz. 20:00
Betis Sewilla - Real Sociedad, godz. 22:00
Niedziela, 27 kwietnia:
Espanyol Barcelona - Almeria, godz. 12:00
Valencia - Atletico Madryt, godz. 17:00
Athletic Bilbao - Sevilla, godz. 19:00
Villarreal - FC Barcelona, godz. 21:00
Poniedziałek, 28 kwietnia:
Celta Vigo - Real Valladolid, godz. 22:00
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
1.Real
2.barcelona
3.atletico
:-)
Athletic Bilbao - Sevilla
Czuję w kościach, że Osasuna zwycięży na Santiago Bernabeu.