Wojskowi, po objęciu schedy przez nowego szkoleniowca, spisują się co najmniej na miarę oczekiwań swoich fanów. Nie licząc przegranej walkowerem z Jagiellonią Białystok w ramach 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, to Legia Warszawa nie poniosła jeszcze żadnej porażki. To właśnie tak dobra dyspozycja pozwoliła legionistom wypracować nad drugim w tabeli Lechem Poznań aż dziesięciopunktową przewagę, która po ligowej reformie zmniejszyła się do zaledwie pięciu oczek. Taki stan rzeczy oznacza, że dla Legii każdy następny mecz jest na wagę złota. Wystarczy jedno potknięcie, a decydujące o mistrzostwie Polski starcie zostanie rozegrane w ostatniej ligowej kolejce. Wówczas na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej zagrają ze sobą gospodarze oraz nieobliczalny Lech Poznań.
Legia Warszawa może obecnie pochwalić się passą czterech ligowych zwycięstw z rzędu. Zawodnicy ze stolicy pokonali kolejno Piasta Gliwice, Lecha Poznań, Zawiszę Bydgoszcz oraz KGHM Zagłębie Lubin. Największe problemy podopieczni Henninga Berga mieli w meczu z Kolejorzem. Gdyby aktualny wicelider tabeli był bardziej skuteczny pod bramką przeciwnika i zdobył na Łazienkowskiej cenne trzy punkty, dzisiaj mógłby kończyć dzień na pierwszym miejscu w ligowej tabeli.
Najbliższy rywal legionistów, bydgoski Zawisza, dwa ostatnie ekstraklasowe pojedynki przegrał gładko 0:3. Najpierw gracze Ryszarda Tarasiewicza polegli ze swoimi najbliższymi sobotnimi przeciwnikami, a później musieli uznać wyższość Ruchu Chorzów. Piłkarze Zawiszy niezbyt dobrą formę w lidze wynagrodzili kibicom swoimi dobrymi występami w półfinale Pucharu Polski. W dwumeczu z Jagiellonią Białystok bydgoszczanie osiągnęli rezultat 3:1, dzięki czemu zapewnili sobie udział w finale rozgrywek. Ryszard Tarasiewcz o krajowy puchar zagra w maju z Zagłębiem Lubin.
W sobotę trener Henning Berg nie będzie mógł skorzystać z trzech ważnych zawodników. W kadrze z powodu kontuzji nie znaleźli się: Jakub Kosecki, Orlando Sa, Łukasz Broź oraz Guilherme. - Kosecki doznał kontuzji, nie będzie brany pod uwagę, lekarz musi sprawdzić co z nim, ale mam nadzieję, że to nic poważnego i szybko wróci - powiedział Norweg na konferencji prasowej w piątek.
Na szczęścia dla niego wszystkie pozostałe ważne ogniwa są zdrowe, więc zastąpienie nieobecnych nie będzie należało do trudnych zadań. Do składu wracają przecież Władimir Dwaliszwili oraz Miroslav Radović. Kibiców Legii szczególnie cieszy obecność w kadrze tego drugiego. W tym sezonie serbski pomocnik jest prawdziwym motorem napędowym swojego zespołu. W rozegranych jak na razie 33 meczach zdobył 14 goli.
Dużo większe problemy z zestawieniem składu ma trener Zawiszy Bydgoszcz. Ryszard Tarasiewicz do końca sezonu nie będzie mógł skorzystać z Michała Masłowskiego, Herolda Goulona i Bernardo Vasconcelosa. Wszyscy leczą kontuzje. Ponadto do Warszawy nie przyjedzie doświadczony Paweł Strąk, który urazu nabawił się na wtorkowym treningu Zawiszy.
W ostatnim meczu pomiędzy obydwoma drużynami górą była Legia. Drużyna ze stolicy nie dała szans rywalowi, ogrywając go pewnie 3:0 na własnym stadionie. Wówczas gole dla zwycięzców zdobyli Miroslav Radović (dwie) i Michał Żyro. -Ostatnio wynik był dla nas dobry, ponieważ w drugiej połowie udało nam się szybko strzelić dwie bramki, ale teraz musimy być skoncentrowani - twierdzi Henning Berg, trener Legii Warszawa.
Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz / sb., 26.04.2014 r., godz. 20:30
Przewidywane składy
Legia Warszawa: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Dossa Junior, Brzyski - Vrdoljak, Łukasik - Żyro, Radović, Ojamaa - Duda.
Zawisza Bydgoszcz: Kaczmarek - Lewczuk, Nawotczyński, Micael, Ziajka - Wójcicki, Dudek, Drygas, Carlos, Alvarinho - Gevorgyan.
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Zamów relację z meczu Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Czy Legia raz jeszcze zdominuje u siebie Zawiszę? 
Do boju Zawiszo!!!