Po dwóch tygodniach przerwy kieleccy kibice znów będą mogli wspomóc swoich piłkarzy dopingiem. Ten w najbliższym czasie przyda się jak nigdy, bo i stawka o jaką właśnie zaczęła się gra jest duża - utrzymanie. W szatni Korony doskonale zdają sobie sprawę, że po podziale punktów wszystko jest możliwe, dlatego pojedynek z Widzewem jest istotny z dwóch względów. Po pierwsze może dać arcyważne 3 oczka, a po drugie pozwoli nieco uspokoić niepewną sytuację i naładować zespół pozytywną energią przed dalszą walką.
Złocisto-krwiści plasują się na 12. pozycji i mają osiem punktów przewagi nad zamykającymi tabelę łodzianami. Nie oznacza to jednak, że mogą spać spokojnie. Zwycięstwa Podbeskidzia Bielsko-Biała, Śląska Wrocław i Jagiellonii Białystok sprawiły, że każdy inny rezultat niż pokonanie Widzewa może niebezpiecznie skomplikować sytuację zespołu Pachety.
W ostatniej kolejce rundy zasadniczej ekipa ze Ściegiennego wygrała u siebie z drużyną Wojciecha Stawowego 1:0, po golu Macieja Korzyma. Powtórzenie tego wyniku w niedzielę na pewno ucieszyłoby wiele osób. Może być oto jednak wyjątkowo ciężko, bowiem Widzew potrafi grać przeciwko Koronie. - Zawsze się z nimi męczymy i te mecze są na ostrzu nożna. Pamiętam bardzo mało wygranych z Widzewem, a już tych spotkań było dużo - powiedział Paweł Sobolewski. Co więc muszą zrobić gospodarze, aby nie dać się rozkręcić rywalowi? - Chcę widzieć ambitny zespół, który będzie robił pressing, będzie miał więcej sytuacji niż nasz rywal - stwierdził trener Jose Rojo Martin.
Choć sytuacja zespołu z włókienniczego miasta jest nie do pozazdroszczenia, to nikt w Łodzi nie zamierza składać broni. - Przed najbliższym meczem, jak i przed całą rundą jesteśmy nastawieni ofensywnie. Chcemy wykorzystać szansę, którą mamy dzięki reformie rozgrywek, aby po zakończeniu świętować utrzymanie - mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec gości Artur Skowronek. Na czym widzewiacy opierają swój optymizm? Z pewnością na lepszych wynikach. Co prawda w minionej kolejce ze zwycięstwa cieszyła się Pogoń Szczecin, ale za to wcześniej "czerwona latarnia" ligi zdołała pokonać Wisłę oraz zremisować z Cracovią i Zagłębiem, prezentując się przy tym całkiem obiecująco. Czy również w Kielcach uda się jej sięgnąć po punkty? - My zagramy tak, jakby miał to dla nas być ostatni mecz w lidze. To mogę zagwarantować - przekonywał Skowronek, dla którego podopiecznych ogromnym problemem są spotkania wyjazdowe. W dotychczasowych 15-stu goście wywalczyli zaledwie jeden punkt...
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, to po obu stronach wygląda ona dość podobnie. U gości z powodu przekroczonego limitu żółtych kartek musi pauzować Rafał Augustyniak. Oprócz niego zabraknie Alena Melunovicia, Kevina Lafrance'a a także Yanima Urdinova. U kielczan z kolei nie zobaczymy wracających do zdrowia Krzysztofa Kiercza i Tomasza Lisowskiego oraz upomnianego w ostatniej kolejce "czerwienią" Vanji Markovicia. Jego miejsce zajmie niewidziany od miesiąca z powodu urazu pachwiny Vlastimir Jovanović.
W rozegranych w tym sezonie dwóch meczach Korony z Widzewem, każda z tych ekip wywalczyła po komplecie punktów, wygrywając w tym samym rozmiarze (2:1). Czy można się spodziewać, że tym razem padnie remis? Gdyby tak się stało, to żadna ze stron nie będzie mogła mówić o zadowoleniu.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Korona Kielce - Widzew Łódź / nd. 27.04.2014 godz. 15.30
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Małkowski - Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak - Janota, Jovanovioć, Petrow, Sobolewski - Korzym, Chiżniczenko.
Widzew Łódź: Wolański - Stępiński, Nowak, Wasiluk, Kikut - Kasprzak, Mroziński - Rybicki, Cetnarski, Kaczmarek - E. Visnakovs.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT