Robert Lewandowski w ostatnich tygodniach nawet jeśli nie wpisywał się na listę strzelców, zbierał wysokie noty. Tym razem Polak wypadł bezbarwnie i nie doszedł do ani jednej dogodnej sytuacji strzeleckiej. Miał wprawdzie swój udział w wywalczeniu rzutu karnego, ale nie poprawiło to ocen, które przyznały mu niemieckie media.
W pomeczowych komentarzach zauważono, że snajper Borussii Dortmund w pojedynku zakończonym remisem 2:2 był szczelnie kryty przez doświadczonego Emira Spahicia, którego bardzo ostro potraktował na początku drugiej i zasłużenie otrzymał żółtą kartkę.
W ocenie RuhrNachrichten Lewandowski był najgorszym zawodnikiem BVB obok Kevins Grosskreutza, natomiast Sportal żadnemu z podopiecznych Juergena Kloppa nie przyznał tak niskiej noty jak naszemu reprezentantowi. Według RevierSport od "Lewego" słabiej zaprezentował się jedynie Łukasz Piszczek.
Oceniając występ bocznego obrońcy, zwrócono uwagę, że często podłączał się do akcji ofensywnych, ale z tyłu zostawiał zdecydowanie zbyt dużo miejsca do gry Heung-Min Sonowi. Koreańczyk kilka razy przedarł się przez linię obrony Borussii i stworzył zagrożenie dla bramki Romana Weidenfellera.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Najkorzystniej wśród żółto-czarnych zaprezentowali się autor gola i asysty Marco Reus oraz Oliver Kirch, który strzelił swojego premierowego gola dla Borussii. Na miarę oczekiwań zagrali także Weidenfeller, Mats Hummels i Sokratis Papastathopoulos.
Sebastian Boenisch zarówno od Bildu, jak i Sportalu otrzymał notę "4". Spisał się znacznie lepiej od Roberto Hilberta, który sprokurował już szósty rzut karny w tym sezonie (!), ale słabiej od większości klubowych kolegów.
Oceny Polaków z Borussii kolejno od DerWesten, Sportalu, Bildu, RevierSport i RuhrNachrichten ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):
Łukasz Piszczek - "4", "3", "3", "4,5", "3,5"
Robert Lewandowski - "4,5", "4", "3", "4", "4"