Mowa oczywiście o Grzegorzu Lacie, który zastępuje na tej funkcji Michała Listkiewicza. - Nie jestem zaskoczony tym, ze prezesem PZPN został Grzegorz Lato - przyznał Pisz. - Marzyłem o tym żeby coś się zmieniło, a nie zmieniło się nic - dodał po chwili rozmowy.
Były obrońca Zagłębia Lubin i Legii Warszawa przyznał również, że nie ma co liczyć na to, że sytuacja w polskiej piłce znacznie się poprawi. - Zmiana w niczym nie pomoże. Jeżeli się wybiera z tego samego grona ludzi to nie przynosi to żadnych efektów. Obym się jednak mylił. Zdaniem Pisza przyczyn takiej decyzji nie trzeba daleko szukać. - Grzegorz Lato został wybrany ponieważ na 115 członków, którzy mogą głosować, 60 głosów jest z tak zwanego terenu, z OZPN-ów. Wiadomo, że to jest struktura, która jest niezniszczalna.
Trener ma jednak nadzieję, że najbliższe lata rządów w wykonaniu Grzegorza Laty okażą się być lepsze od tych, sprawowanych przez Michała Listkiewicza. - Nie wiem czy czekają nas kolejne lata złych rządów. Chciałbym żeby były lepsze. Natomiast ja sceptycznie podchodzę do tego co się stało i myślę, że oddzielenie piłki zawodowej od piłki amatorskiej w końcu może się spełnić i wszystko będzie szło swoją drogą. Jeżeli jednak te sprawy odbędą się w PZPN-ie i zostaną tak jak jest, to po prostu nie będzie można zepsuć bardziej tego co już jest zniszczone - powiedział w rozmowie z SportoweFakty.pl Bogdan Pisz.
Już tego samego dnia, którego Lato przejął stery u władz PZPN-u, w wywiadzie udzielonym jednej ze stacji telewizyjnych wywołał medialną burzę. Chodzi o wypowiedź na temat organizacji Euro 2012. Nowy prezes PZPN powiedział, że jeżeli Ukraina nie spełni założonych wymagań to można liczyć na pomoc naszych zachodnich sąsiadów - Niemiec. - Trudno mi się ustosunkować do tej wypowiedzi. Uważam natomiast, że Grzegorz Lato wyszedł trochę przed szereg, bo to nie prezes związku zdecyduje o tym kto będzie organizował Mistrzostwa Europy. Tę decyzję podejmuje UEFA i wypowiedzenie takich słów w takim momencie myślę, że jest z jego strony niefrasobliwe - ocenił Bogdan Pisz.
Zdanie Bogdana Pisza jest podobne do opinii wielu Polaków. Uważa on, że zmiana prezesa nie przyniesie wielkich zmian w polskiej piłce i nie poprawi znacząco jej sytuacji. Miejmy nadzieję, że jest to mylne pierwsze wrażenie, a Grzegorz Lato szybko pokaże na co go stać.