Prejuce Nakoulma nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu z Górnikiem Zabrze, a trener Robert Warzycha stara się szukać nowych rozwiązań taktycznych na nowy sezon. Przez fakt ten Burkińczyk wypadł ze składu górniczej drużyny na ostatni mecz z Pogonią Szczecin (2:2), wchodząc na plac gry dopiero w drugiej połowie.
Wiele wskazuje jednak na to, że banicja skrzydłowego drużyny z Roosevelta potrwa krótko, bo jest on niemalże pewniakiem do gry w niedzielnych 101. Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów. W meczu z Portowcami czwartą w sezonie żółtą kartkę zobaczył bowiem Łukasz Madej i w starciu z Niebieskimi będzie musiał pauzować.
[ad=rectangle]
Tego, że właśnie "Prezes" zastąpi w wyjściowym zestawieniu Górnika Madeja nie ukrywa trener Warzycha. - Absencja Łukasza Madeja to dla nas poważne osłabienie, bo ten zawodnik ma ważny wpływ na grę naszego zespołu. Musimy jednak sobie z tym w meczu z Ruchem Chorzów jakoś poradzić. Kto go zastąpi? Pierwszym kandydatem jest Nakoulma - przyznaje opiekun drużyny z Roosevelta.
W ostatnich dniach głośno było w zabrzańskim klubie o zachowaniu wcześniej wspomnianego Madeja, kiedy sztab szkoleniowy Górnika podjął decyzję o jego zmianie w meczu z Pogonią. Doświadczony skrzydłowy opuścił wówczas plac gry, demonstrując swoje niezadowolenie z decyzji Warzychy.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- Nie będziemy tej sprawy roztrząsać w mediach. Jestem trenerem i obserwując boiskowe wydarzenia postanowiłem dokonać zmiany. To moje święte prawo. Na pewno z Łukaszem Madejem porozmawiam, ale zrobimy to w szatni, a nie poprzez media - wyjaśnia trener drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.