Serie A: Sekundy dzieliły Skorupskiego od czystego konta, świetny występ Polaka z Juve

Łukasz Skorupski popisał się niejedną dobrą interwencję w meczu ligowym z Juventusem Turyn. Hit 37. kolejki Serie A był ciekawym widowiskiem i zakończył się wygraną Bianconerich rzutem na taśmę.

Ponieważ Morgan De Sanctis zmagał się z problemami zdrowotnymi, Rudi Garcia dał szansę debiutu w Serie A Łukaszowi Skorupskiemu. Antonio Conte również posłał do boju rezerwowego golkipera - Gianluigi Buffon usiadł na ławce, a między słupkami stanął Marco Storari. Ponadto trener Juventusu Claudio Marchisio zastąpił Simone Padoinem.

Jako pierwsi do ataków przystąpili rzymianie, jednak mieli problemy ze stworzeniem klarownej sytuacji pod bramką Bianconerich. Szalał Gervinho, ale nie miał wsparcia w kolegach. Tymczasem w 26. minucie sam na sam ze Skorupskim znalazł się Fernando Llorente, a górą z tego pojedynku wyszedł Polak.
[ad=rectangle]
Wcześniej nasz rodak świetnie zachował się po dośrodkowaniu Andrei Pirlo w pole karne, z kolei po półgodzinie gry wykazał się instynktem i zatrzymał uderzenie głową Llorente z 5 metrów. W końcówce pierwszej połowy oba zespoły miały wymarzone okazje do otworzenia wyniku. Najpierw Gervinho przegrał jednak pojedynek oko w oko ze Storarim, a następnie po strzale Paul Pogby Skorupskiego uratował słupek.

Druga połowa była już mniej ciekawym widowiskiem z mniejszą liczbą sytuacji strzeleckich. W 71. minucie Skorupski w wielkim stylu obronił strzał Stephana Lichtsteinera, natomiast kilka chwil później Storari w jednej akcji kapitalnymi paradami powstrzymał Radję Nainggolana oraz Alessandro Florenziego.

Arbiter doliczył do regulaminowego czasu gry 4 minuty i kiedy do końca rywalizacji pozostało około 10 sekund, Lichtsteiner zagrał w pole karne do Pablo Osvaldo, który ulokował piłkę w okienku bramki Skorupskiego. Polak był bez szans i w efekcie nie zdołał zachować czystego konta.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Juventus na kolejkę przed końcem sezonu ma już w dorobku 99 punktów, a zatem pobił rekordu Interu Mediolan z edycji 2006/2007, kiedy Nerazzurri zainkasowali 97 "oczek".

AS Roma - Juventus Turyn 0:1 (0:0)
0:1 - Osvaldo 90+4'
Składy:
Roma:

Skorupski - Torosidis, Benatia (72' Toloi), Castan, Bastos - Nainggolan, De Rossi (55' Taddei), Pjanić - Gervinho, Totti, Destro (80' Florenzi).
Juventus:

Storari - Barzagli (74' Caceres), Bonucci, Chiellini - Lichtsteiner, Padoin (84' Marchisio), Pirlo, Pogba, Asamoah - Tevez, Llorente (75' Osvaldo).
Żółte kartki:

Destro, Pjanić, Totti, Torosidis (Roma) oraz Chiellini (Juventus).

TABELA SERIE A ->>>

Komentarze (5)
avatar
VerdenerI
11.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo dobrze wypadł Łukasz. Szkoda tylko tego gola, w praktycznie ostatniej sekundzie. Ale nie jego wina, nie mógł przy tej bramce nic zrobić. 
avatar
mrant
11.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czy ja wiem czy taki świetny? Kopali w niego to odbijał- takie to proste, że sam żałuję, że nie jestem bramkarzem.
A jak kopnęli koło niego to nie obronił, świetna robota :) 
Owiec
11.05.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
"szczęśliwą wygraną Bianconerich" ? szczęście to by było jakby gol wpadł po rykoszecie albo samobóju... Juve po prostu walczy do końcowego gwizdka jak na najlepszego mistrza przystało! :D
Forza
Czytaj całość
avatar
Qauthros
11.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Wielka szkoda.