Piłkarz wicelidera I ligi: Nikt się nie położy

Górnika Łęczna na drodze do awansu czekają starcia z niżej notowanymi rywalami. Maciej Szmatiuk ma świadomość, że będą to wymagający przeciwnicy.

Paweł Patyra
Paweł Patyra
Zielono-czarni zakończyli serię czterech meczów bez zwycięstwa. W sobotę pokonali Kolejarz Stróże 2:0, ale nie zachwycili swoją postawą. - Dobrze, że wygraliśmy po tej słabej serii, którą mamy już za sobą. W końcu przyszło zwycięstwo i to jest najważniejsze. To jest oczywiste, że nie jest łatwo, bo nikt się nie położy. Cieszy to, że trzy punkty zostają w Łęcznej - uważa Maciej Szmatiuk.
Górnik w połowie kwietnia spadł z fotela lidera I ligi. Wciąż jednak utrzymuje się na miejscu gwarantującym awans do T-Mobile Ekstraklasy, a obecnie ma trzy punkty przewagi nad grupą pościgową, której przewodzi Dolcan Ząbki. - Nie patrzymy na razie na to czy się oddalamy, czy nie. Jeśli wygramy wszystkie mecze, to nikt nas nie doścignie. Skupiamy się nie na tym, jak kto gra, ale na sobie - podkreśla 34-letni defensor.

Przed łęczyńskim zespołem pięć meczów, które zadecydują o końcowym układzie tabeli. Górnik zmierzy się z niżej notowanymi rywalami, lecz drużyny walczące o utrzymanie z pewnością nie ułatwią zielono-czarnym zadania. - Grały już w Łęcznej drużyny z dolnej części tabeli i po meczach okazało się, że to nie byli wcale tacy łatwi rywale. Każdy gra o swoje i nikt się nie położy. Nikt nie powie, że skoro gracie o awans, to macie trzy punkty - przekonuje Szmatiuk.
Sergiusz Prusak: Jesteśmy podbudowani
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×