Sergiusz Prusak: Jesteśmy podbudowani
Wicelider odetchnął po serii wpadek. Górnik Łęczna pokonał Kolejarza Stróże 2:0 i umocnił się na miejscu gwarantującym awans do T-Mobile Ekstraklasy.
Paweł Patyra
Podopieczni Jurija Szatałowa po trzech kolejnych porażkach zremisowali 2:2 z depczącym im po piętach Dolcanem Ząbki. Następnym krokiem było odprawienie z kwitkiem Kolejarza, choć niżej notowany przeciwnik tanio skóry nie sprzedał. - Nastawienie było bojowe. W pierwszych minutach było widać trochę bojaźni, nerwowości u nas. Można powiedzieć, że dawno nie wygraliśmy i to się udzielało. Może to nie był porywający mecz w naszym wykonaniu, ale dla nas liczyły się trzy punkty i z tego się cieszymy - analizuje Sergiusz Prusak.
Po raz pierwszy od miesiąca zielono-czarni nie stracili gola. Umocnieni tym sukcesem w najbliższej kolejce zagrają z broniącą się przed spadkiem Puszczą Niepołomice. - Na pewno jesteśmy podbudowani. To było najważniejsze, żeby zagrać na zero z tyłu i wygrać. Puszczy trzeba podyktować swoje warunki, dużo walczyć, biegać, grać piłką i myślę, że przywieziemy dobry rezultat - uważa Prusak.
Wicelider nie powiedział ostatniego słowa - relacja z meczu Górnik Łęczna - Kolejarz Stróże Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!