Kazimierz Moskal: To zwycięstwo przyszło trochę za późno
GKS Katowice po półrocznej przerwie znów wygrał przy Bukowej, ale było to zwycięstwo na otarcie łez. Śląska ekipa po serii meczów bez wygranej straciła szanse na awans do T-Mobile Ekstraklasy.
- W końcu udało nam się wygrać. Bardzo nas to gryzło, że ostatnie zwycięstwo na Bukowej odnieśliśmy w listopadzie, w meczu z Wisłą Płock. Minął od tego spotkania kawał czasu, ale mamy tę niechlubną serię już za sobą - cieszy się Kazimierz Moskal, trener katowickiej drużyny.
Zwycięstwo nad Chojniczanką Chojnice nie przyszło GieKSie łatwo. - Przeciwnik postawił nam bardzo trudne warunki. Grał bardzo nieprzyjemny, agresywny futbol. Ważne jest dla nas to, że mimo to, że Chojniczanka robiła wszystko, by nam życie uprzykrzyć udało nam się wygrać - przyznaje opiekun śląskiej drużyny.GieKSa mimo to, że punktuje w dalszym ciągu nie zachwyca. - Z trudem przychodzi nam wygrywanie meczów. Jeśli zwycięstwa się nie wyszarpie, to nikt nam skóry tanio nie sprzeda. Sytuacja w tabeli jest taka, że sami sobie życie skutecznie utrudniliśmy - kręci głową z niedowierzaniem 46-latek.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Po ostatnich wynikach w czubie tabeli katowiczanie mogli liczyć się jeszcze w grze o awans do T-Mobile Ekstraklasy, ale sami meczów nie wygrywali. - Gdyby to zwycięstwo przyszło trochę wcześniej, to byłaby jeszcze szansa. Niestety realia są takie, a nie inne i nie ma już o czym mówić - puentuje trener drużyny z Bukowej.