- Zawsze tak jest. Kiedy jest dobra oferta za zawodnika, to myśli się, czy transfer będzie się opłacał. Rok temu miałem propozycję z Belgii, ale zostałem. Może latem będzie tak samo. Jeśli transfer będzie dla mnie krokiem do przodu, będę chciał odejść. W klubie są ludzie, którzy zajmują się tymi sprawami. Gdy zgodzimy się, że jakaś propozycja jest ciekawa dla obu stron, będzie o czym rozmawiać. Na razie w ogóle o tym nie myślę. W mediach dużo się mówi, ale ja nie wiem niczego o żadnej konkretnej propozycji - powiedział Kuciak w rozmowie z Polska The Times.
[ad=rectangle]
Słowacki bramkarz póki co skupia się na obronie mistrzostwa Polski z Legią. Warszawianie są na najlepszej drodze, by znów zagrać w eliminacjach Ligi Mistrzów. Jeśli Wojskowi wygrają trzy najbliższe mecze (Górnik - wyjazd, Ruch - dom, Pogoń - wyjazd), to ostatnie spotkanie z Lechem będzie tylko okazją do fetowania. W przypadku potknięcia Kolejorza, podopieczni Henninga Berga mogą świętować prędzej, gdyż mają 5 punktów przewagi.
- Nie interesuje mnie, czy będziemy mieli dziesięć czy dwa punkty przewagi. I tak chcę wygrać, przecież to mecz z Lechem. Nie chcę lekceważyć innych klubów, ale to rywale, z którymi chcemy wygrywać, żeby sprawić radość kibicom. Nie odpuścimy, nawet jeśli będziemy mieli pewny tytuł - stwierdził Dusan Kuciak.
Legia w T-Mobile Ekstraklasie straciła 30 bramek w 33 meczach. Kuciak może być zatem zadowolony ze swojej gry (jesienią Słowak długo zmagał się z kontuzją), gdyż legioniści stracili najmniej goli w całej lidze.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Cała rozmowa w Polska The Times.