Kibice Sandecji są wściekli na Łukasza Grzeszczyka
Wyrósł na jednego z najlepszych piłkarzy nowosądeckiego zespołu. Potwierdził to w meczu z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza. Zdobył bramkę, ale i tak podpadł kibicom.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
W sprawę zaangażował się trener Ryszard Kuźma. - Zapoznaję się z nią, chciałbym ją wyjaśnić i załatwić po męsku, honorowo. Chcę poznać wszystkie fakty, porozmawiać i dopiero wtedy podjąć jakąś decyzję. Nie zapominajmy o tym, że Łukasz to młody człowiek, a podczas meczu zawodnik jest pod presją. Tego nikt nie rozumie. Na boisku nie jest tak fajnie, jak wydaje się na trybunach. Tam jest walka bezpośrednia z przeciwnikiem. Jest agresja, pojawiają się nerwy. On nie szedł ulicą i nagle coś komuś pokazał. Trzeba to rozgraniczyć - podkreślił szkoleniowiec.
Jak dowiedzieliśmy się od prezesa Sandecji Nowy Sącz planowane jest spotkanie, mające na celu wyjaśnić sprawę. Łukasz Grzeszczyk, trener Ryszard Kuźma i rzecznik prasowy Michał Śmierciak mieliby spotkać się z kibicami. - Jeśli czują się w jakiś sposób urażeni, mogę z nimi porozmawiać, przeprosić i powiedzieć, że to nie było celowe zachowanie - zakończył 26-letni zawodnik.