- Zawsze po zwycięstwie wszyscy czują się dużo lepiej. Odsunęliśmy się od spadku. W tym play-offie jest ciężko, bo dwóch trenerów zostało już zwolnionych. Nie jesteśmy jeszcze uratowani, ale myślę, że wykonaliśmy duży krok do przodu i możemy spokojnie myśleć o kolejnym meczu - stwierdził trener Korony Kielce przed najbliższą kolejką.
[ad=rectangle]
W ostatnim meczu kielczanie, po emocjonującym finiszu, pokonali Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2. Ten wynik sprawił, że ich sytuacja w tabeli jest bardzo komfortowa i jeżeli wygrają również z Piastem, zrealizują swój główny cel. - Jeżeli zwyciężymy to definitywnie się utrzymaliśmy. Musimy szukać tej chwili i im szybciej to zrobimy tym lepiej. Pacheta przekonuje, że zespół mocno pracuje nad niektórymi elementami, które choćby w starciu z "Góralami" przyniosły efekt. - Zespół wierzy w to, że z treningów przyjdą owoce. Dwa gole z Podbeskidzia zostały właśnie przez nas wytrenowane.
Sytuacja kadrowa złocisto-krwistych może napawać optymizmem. Do dyspozycji trenera nie będą jedynie kontuzjowani Krzysztof Kiercz, Zbigniew Małkowski. Zabraknie również Tomasza Lisowskiego, który ogrywa się z III-ligowych rezerwach. Z jego zdrowiem wszystko jest już jednak w porządku, więc bardzo możliwe, że otrzyma swoją szansę w ostatnich spotkaniach grupy spadkowej.
Jose Rojo Martin przyznał, że być może dokona zmian w wyjściowej jedenastce. Czy wstawi do niej Michała Janotę i Jacka Kiełba, którzy wnieśli dużo ożywienia w grę zespołu w ostatnim meczu? - Gdy mam Kiełba i Janotę na ławce, to mam dużo wyjść awaryjnych. Czasami są to piłkarze najważniejsi w meczu i nie muszą grać od początku. Wiemy jaką mamy moc. Janota nam bardzo dużo pomógł wchodząc z ławki. On widzi i czyta grę - komplementował szkoleniowiec.
Być może swoją szansę niespodziewanie otrzyma nominalny prawy obrońca Abzał Biejsiebiekow. 21-letni Kazach trafił do zespołu ze Ściegiennego przed rundą wiosenną, rozgrywając do tej pory 26 minut. - Abzał może grać na prawej stronie, ale co ważne też na innych pozycjach. To piłkarz, który ma niesamowite możliwości i pasuje swoją charakterystyką do najbliższego rywala. Czy taka zmiana spowoduje, że kibice nie zobaczą świetnie spisującego się w tym sezonie duetu Golański-Sobolewski? - Jeżeli podejmiemy decyzję, że Abzał będzie grał, to nie zniszczymy ustawienia z Sobolewskim i Golańskim - powiedział Martin.
Hiszpan przekonuje, że Piast to jedna z tych drużyn z którą gospodarze mogą sobie pozwolić na inną, bardziej zdecydowaną grę w ataku i tak też zamierza nastawić zespół. - Są zespoły które czuję się od początku i dzięki temu steruję się tym meczem. Przed sobą mamy mecz z Piastem. Jest to zespół na którego możemy iść odważnie. Są drużyny na które nie idziemy bezpośrednio. Jeśli zagramy dynamicznie, będziemy bliżej zwycięstwa - zakończył.