Mario Mandzukić do tej pory występował w każdym najważniejszym pojedynku Bayernu Monachium, chociaż nie należał do ulubieńców szkoleniowca. Nie inaczej miało być tym razem, ale Chorwat - jak informują niemieckie media - pokłócił się z Pepem Guardiolą i w czwartek zamiast udać się z resztą drużyny do Berlina, gdzie w sobotę odbędzie się finał Pucharu Niemiec, został w stolicy Bawarii.
- Nie znajdzie się w kadrze meczowej z przyczyn dyscyplinarnych - poinformował szkoleniowiec mistrza Niemiec, który miał powiedzieć napastnikowi, że życzy mu powodzenia w nowym klubie. Według dziennikarzy zza naszej zachodniej granicy Mandzukić nie ma już czego szukać w Bayernie i w letnim oknie transferowym zmieni barwy klubowe. Prezes Karl-Heinz Rummenigge nie chciał komentować przykrej dla klubu z Allianz Arena sytuacji.
[ad=rectangle]
Pod nieobecność podstawowego napastnika w pojedynku z Borussią Dortmund w linii ataku zagra Claudio Pizarro bądź jeden z nominalnych pomocników Thomas Mueller albo Mario Goetze. Z kolei od nowego sezonu numerem 1 w linii ataku będzie Robert Lewandowski, o ile Mandzukić rzeczywiście opuści Bayern.
{"id":"","title":""}
Źródło: Orange sport/x-news
Przypomnijmy, że reprezentant Chorwacji trafił do monachijskiego klub w połowie 2012 roku za 13 mln euro z VfL Wolfsburg. Do tej pory rozegrał 110 oficjalnych spotkań i zdobył 53 gole oraz zaliczył 21 asyst.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news