Wojna Ryszard Wieczorek - kibice Górnika wkracza w decydującą fazę

W niedzielę Odra Wodzisław podejmie Górnika Zabrze w meczu 12. kolejki ekstraklasy. Nie będzie to jednak zwykły mecz. Będzie to spotkanie derbowe, w którym zwycięstwo będzie dla kibiców jedenastki z Zabrza szczególnie ważne. Wszystko przez osobę nowego trenera wodzisławian, Ryszarda Wieczorka, który jeszcze do niedawna nieudolnie prowadził drużynę 14-krotnych mistrzów Polski.

2 marca 2008 roku był dla ówczesnego trenera Górnika Zabrze, Ryszarda Wieczorka dniem, w którym stracił on bezcenne w tym sporcie poparcie kibiców Trójkolorowych. Przegrana w 90. derbach Śląska z Ruchem Chorzów była dla fanów zabrzan największym z możliwych upokorzeń. Od tego czasu stosunki na linii Wieczorek - kibice Górnika znacznie się pogorszyły. Późniejsze przegrane spotkania z Cracovią Kraków czy Koroną Kielce jedynie dolały oliwy do ognia.

- Muszę mieć w Zabrzu nowych zawodników, którzy zagwarantują drużynie walkę o ligową czołówkę, bo z tym składem ósma lokata była szczytem możliwości - mówił Ryszard Wieczorek, jednocześnie prowadząc z klubem rozmowy na temat podpisania nowej umowy. Sponsor i zarząd Górnika przystali na żądania trenera i latem na Roosevelta trafili m. in. bramkarz mistrzowskiego Zagłębia Lubin, Michal Vaclavik, jeden z najlepszych pomocników zaplecza ekstraklasy, Dariusz Kołodziej i napastnik Lecha Poznań, Przemysław Pitry. Wieczorkowi jednak było mało, dlatego do drużyny dołączyli jeszcze były podopieczny trenera za czasów jego pracy w Koronie Kielce, Grzegorz Bonin, "czarodziej z Brazylii", Leo Markovsky i Peruwiańczyk Willy Rivas, który był świeżo upieczonym mistrzem swego kraju.

W letnich meczach kontrolnych 46-letni szkoleniowiec zdawał się nieco odzyskiwać zaufanie do swojej pracy u kibiców Górnika, bowiem ci byli usatysfakcjonowani transferami, a ich optymizm przed startem sezonu podbudowywały świetne wyniki letnich sparingów Górnika, w których zabrzanie pokonali m. in. silną rumuńską Glorię Buzau 3:0 i minimalnie, 1:2 ulegli słynnemu Panathinaikosowi Ateny. - Tak silnej drużyny nie miałem nawet w Koronie. Idziemy na walkę i mam nadzieję, że wyjdziemy z niej zwycięsko - zapewniał przed sezonem trener Wieczorek, a jak się później okazało, zwycięstwo było dla jego drużyny celem nieosiągalnym. Bezbramkowy remis z Ruchem w Zabrzu, dwie wyjazdowe porażki - 0:1 w Gdyni z Arką i 0:3 w Poznaniu z Lechem, pokazały jasno, że drużyna nie jest w tak wybornej formie jak zapewniał trener. Wieczorek nie tracił jednak fasonu: - Jestem przekonany, że w meczu z Legią Warszawa Górnik pokaże pełnię swoich możliwości i wygramy pierwszy raz w tym sezonie - mówił z pewnością siebie. I znów przegrał.

- Jestem do dyspozycji ludzi zarządzających tym wspaniałym klubem - powiedział załamany trener na konferencji po meczu z Legią. Działacze, jakby czekali na taką deklarację trenera, w kilkanaście godzin rozwiązali nie tak dawno przedłużany kontrakt ze szkoleniowcem. Razem z Wieczorkiem Zabrze opuścił trener bramkarzy, Piotr Wojdyga. Posadę tymczasowego szkoleniowca Górnika przejął Marcin Bochynek, który już po dwóch dniach pracy wywalczył w Chorzowie bezbramkowy remis z Ruchem. Po kilku dniach zespół przegrał jednak w Zabrzu z Odrą Wodzisław 1:3, zaś po tym meczu Bochynek przyznał, że Górnik jest słabo przygotowany do sezonu. Mimo tego po pięciu dniach pracy z Bochynkiem, zabrzański zespół potrafił pokonać w meczu ligowym Piasta Gliwice 1:0 i było to pierwsze ligowe zwycięstwo zabrzan w sezonie 2008/09.

Tydzień później posadę pierwszego szkoleniowca Górnika przejął Henryk Kasperczak, pod wodzą którego gra górniczej jedenastki znacznie się poprawiła, lecz nadal zawodzi skuteczność i gra obronna, czyli atrybuty, które szlifuje się w okresie przygotowawczym. Krótko po ogłoszeniu nazwiska nowego trenera drużyny z Zabrza, uaktywnił się Ryszard Wieczorek, który za niepowodzenia drużyny pod jego wodzą oskarżył... kibiców Górnika! Ci jednak szybko skontrowali i obrócili słowa trenera w jego stronę, przez co wybuchła niemała wojna na linii trener Wieczorek - kibice Górnika. Teraz fani i Ryszard Wieczorek (już jako trener Odry Wodzisław) spotkają się w najbliższy weekend w meczu ekstraklasy. Mówi się, że najlepiej naprawić potrafi ten, który zepsuł. Czy więc Wieczorek odkrył wszystkie błędy, jakie popełnił w przygotowaniach drużyny Górnika do sezonu i będzie potrafił te słabości wykorzystać? Fani 14-krotnych mistrzów Polski mają nadzieję, że tak się nie stanie i raczej to ich drużyna wygra w niedzielę, przez co oni będą mogli triumfować w wojnie z Wieczorkiem.

Komentarze (0)