Robert Lewandowski podpisał kontrakt z Bayernem Monachium już na początku stycznia tego roku, ale dotąd gdy tylko był pytany o przenosiny do zespołu Pepa Guardioli, wymijająco odpowiadał, że do końca sezonu koncentruje się wyłącznie na grze dla Borussii Dortmund. Teraz Polak może zacząć myśleć już o nadchodzącym sezonie i występach w drużynie z Allianz Arena.
W sobotę "Lewy" po raz ostatni wystąpił w żółto-czarnych barwach, stając naprzeciwko swoich przyszłych kolegów i przegrywając po zaciętym boju 0:2. - Nie ukrywamy rozczarowania i smutku. Bardzo chciałem sięgnąć po trofeum na pożegnanie z Borussią. Gdyby gol Hummelsa został uznany, to mogło się udać - mówi napastnik po pożegnaniu się z BVB.
Dlaczego Polak nie zdecydował się na podpisanie nowego kontraktu z dortmundczykami i wybrał Bayern? - Z Borussią dwukrotnie triumfowałem w Bundeslidze, wygrałem Puchar Niemiec i awansowałem do finału Ligi Mistrzów. To był wspaniały okres, którego nigdy nie zapomnę, ale nadszedł czas na zrobienie kolejnego kroku - tłumaczy na łamach Bildu "Lewy". - Moim celem musi być walka o najcenniejsze klubowe trofea, a w Bayernie z pewnością mam na to największe szanse - dodaje.
Odejście Lewandowskiego jest ogromnym ciosem dla Borussii, za to Bayern zyskuje kolejnego piłkarza światowej klasy. Czy zatem Bawarczycy całkowicie zdominują rywalizację na krajowym podwórku? - Jestem przekonany, że działacze jak zwykle sobie poradzą. Pozyskają nowych zawodników i BVB w przyszłym sezonie nadal będzie grać na wysokim poziomie - prognozuje król strzelców Bundesligi.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news