Adrian Chomiuk: Ten mecz musieliśmy wygrać

GKS Tychy grał w Nowym Sączu z nożem na gardle i skromnie pokonał Sandecję. To pozwoliło wydostać się ze strefy spadkowej, choć aby pozostać w I lidze trzeba dalej punktować.

Na Sądecczyznę tyszanie przyjechali z bagażem trzech meczów bez zwycięstwa. Najpierw przegrali z GKS-em Bełchatów. W 30. kolejce prowadzili już 2:1 z Flotą Świonujście, by przegrać 2:3. Tydzień wcześniej w dramatycznych okolicznościach stracili 2 punkty. - Dlatego ten mecz musieliśmy wygrać po nieudanym wyjeździe do Płocka, gdzie straciliśmy bramkę w ostatnich sekundach. Udało się i bardzo się z tego cieszymy - zaznaczył Adrian Chomiuk.
[ad=rectangle]
Podopieczni Jana Żurka nie kombinowali i dość szybko, bo w 24. minucie objęli prowadzenie po strzale Denisa Popovicia, a potem nastawili się na obronę skromnego prowadzenia. - Może nie graliśmy ładnie dla oka. Strzeliliśmy bramkę i się cofnęliśmy, a w drugiej połowie to Sandecja atakowała. Podobała mi się ich gra w piłkę. To techniczny zespół, dobrze poukładany. Oni nie rozwinęli skrzydeł, bo my im przeszkadzaliśmy, byliśmy schowani za podwójną gardą po strzelonej bramce. Ciężko się gra z przeciwnikiem broniącym się całą jedenastką, ale naszym głównym celem było dowieźć zwycięstwo do końca - podkreślił lewy obrońca.

25-letni zawodnik nie tylko sprawdził się w zadaniach defensywnych, ale też miał ciąg na bramkę rywala. Gol padł dzięki jego podaniu z lewego sektora boiska. - Dawno nie zaliczyłem asysty i tym bardziej się cieszę z tego powodu. Mam nadzieję, że coś jeszcze dołożę w pozostałych meczach - skomentował.

GKS Tychy na trzy kolejki przed końcem sezonu zajmuje 14. miejsce z dorobkiem 34 punktów. Zmierzy się jeszcze kolejno z Okocimskim Brzesko, z GKS-em Katowice i z Miedzią Legnica - Walczymy dalej, mamy 9 punktów do zdobycia i bardzo byśmy chcieli by I liga została w Tychach - zakończył Chomiuk.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Źródło artykułu: