Kolejarz Stróże wiedział, jak pokonać pogromcę faworytów. "Mieliśmy sposób"

[tag=583]Kolejarz Stróże[/tag] wywiózł z Rybnika komplet punktów i jest na dobrej drodze do utrzymania w I lidze. Tym razem [tag=20281]Tomasz Chałas[/tag] nie trafił do siatki, ale po meczu odczuwał satysfakcję.

W pojedynku "o sześć punktów" Kolejarz zaskoczył uśpioną drużynę Energetyka ROW Rybnik i wyprowadzał szybkie ciosy. Efektem był gol Bartłomieja Smuczyńskiego w 30. minucie spotkania. Asystę zanotował Tomasz Chałas, który przed paroma dniami wcielił się w rolę egzekutora. - Nie muszę strzelać bramek, ale przy pierwszym trafieniu dograłem na "pustaka". Najważniejsze są trzy punkty, które zdobyliśmy na ciężkim terenie - cieszy się Chałas.
                     [ad=rectangle]
Ekipa Przemysława Cecherza umiejętnie się broniła, a na jej błyskawiczne akcje recepty nie znaleźli rybniczanie. - Mieliśmy sposób na ROW, co pokazuje wynik. Trener bardzo dobrze to wymyślił i ważne zwycięstwo jest nasze. I to się liczy. Powrót do domu będzie miły - dodaje były zawodnik Pogoni Szczecin.

W drugiej połowie starcia goście dołożyli kolejną bramkę, dzięki której w zespole pojawił się spokój przed ostatnią prostą w grze o byt na zapleczu ekstraklasy. - Nie jesteśmy jeszcze pewni utrzymania, natomiast postawiliśmy bardzo duży krok w tę stronę - przyznaje 25-latek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Przed Kolejarzem trzy wymagające spotkania. Drużyna z Małopolski zmierzy się z Dolcanem Ząbki, PGE GKS-em Bełchatów, a na zakończenie sezonu zagra z Puszczą Niepołomice. - Czekają nas jeszcze trudne mecze z dwoma zespołami, które biją się o ekstraklasę i jeden pojedynek z drużyną, która walczy o utrzymanie. Nie można nikogo zlekceważyć i trzeba ostro grać - zapowiada Chałas.

Źródło artykułu: