Na radość przyszedł czas dopiero podczas poniedziałkowego treningu. - To aż niemożliwe, że drużyna sklecona raptem na dwa tygodnie przed startem rozgrywek teraz świętuje awans - mówi Sergiusz Prusak. - Dla nas od samego początku liczył się wyłącznie awans z pierwszego miejsca. Druga lokata nie byłaby już taką nobilitacją - dodaje Arkadiusz Woźniak.
{"id":"","title":""}
Źródło: Orange sport/x-news