Łukasz Fabiański: Wybrałem Swansea, bo chcę być numerem "1"

- Co zadecydowało o tym, że wybrałem Swansea City? Będę szczery - chcę być numerem "1" i regularnie grać - mówi Łukasz Fabiański, który w czwartek związał się z walijskim klubem czteroletnią umową.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Reprezentant Polski opuścił tym samym Arsenal Londyn, którego barw bronił od 2007 roku. Fabiański nigdy nie był podstawowym golkiperem Kanonierów i przez 7 sezonów spędzonych w tym klubie rozegrał tylko 78 spotkań. Z północnym Londynem pożegnał się zdobyciem Pucharu Anglii, a decyzję o opuszczeniu Emirates Stadium podjął już w minionym roku.- Jeśli mam być szczery, to podjąłem tę decyzję już parę miesięcy temu - we wrześniu, październiku. Wiedziałem, że odejdę z Arsenalu i chciałem się skupić tylko na tym, żeby dobrze się z nim pożegnać. Cieszę się, że moja przygoda z Arsenalem zakończyła się zdobyciem Pucharu Anglii - mówi "Bambi".
Fabiańskim interesowały się kluby z Hiszpanii czy Niemiec, ale on zdecydował się na przeprowadzkę do Walii: - Głównym powodem było to, że chcę być numerem "1". Chcę grać regularnie co tydzień. Ponadto styl gry zespołu jest dobry i chcę być częścią tego, co się tu dzieje. Przed Swansea są dobre perspektywy. Na podstawie tego, co klub osiągnął w trzech ostatnich sezonach, widać gołym okiem, że z roku na rok idzie do przodu. Decyzja o dołączeniu do Swansea była dla mnie całkiem łatwa.

Polak chce być podstawowym bramkarzem Łabędzi, ale Michel Vorm i Gerhard Tremmel miejsca między słupkami za darmo mu nie oddadzą. - To będzie prawdziwa walka, ale nie obawiam się jej. Rywalizacja jest zawsze dobra i na każdego wpłynie pozytywnie - mówi Fabiański.

Swansea City występuje w Premier League od sezonu 2011/2012. W debiutanckim występie w angielskiej ekstraklasie ekipa z Liberty Stadium uplasowała się na 11. pozycji, rok później zajęła 9. miejsce, a minione rozgrywki zakończyła na 12. lokacie. W sezonie 2013/2014 Swansea zadebiutowała w Lidze Europejskiej, dochodząc w tych rozgrywkach do 1/16 finału.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×