- Ja jestem z tego sezonu zadowolony nie w 100, lecz w 130 procentach. Dzięki zarządowi, który mi zaufał i pozwolił na realizację projektu autorskiego, jakim jest teraz Dolcan, znalazłem się w obecnym punkcie mojej trenerskiej drogi. Dziękuję także piłkarzom, bo to ich ciężkiej pracy wszystko zawdzięczam - tak po meczu wypowiadał się proszący o podsumowanie sezonu trener Robert Podoliński, po czym uściskał się serdecznie z prezesem Jerzym Szczęsnym. Rzadko rozstania w polskich klubach przebiegają w tak sielskiej atmosferze, ale rzadko też zdarza się przykład tak świetnej symbiozy. Trzy lata temu w Dolcanie zaufano młodemu, szerzej nieznanemu trenerowi, który z klubu balansującego między pierwszą a drugą ligą uczynił czołowy zespół zaplecza ekstraklasy. Dzięki tej współpracy Dolcan stał się uznaną piłkarską marką, a Robert Podoliński wypłynął na szerokie trenerskie wody.
[ad=rectangle]
Jego podopieczni nie chcieli mu psuć pożegnania z ząbkowską publicznością i efektownie pokonali Puszczę Niepołomice 4:2. Szczególnie w tym meczu błyszczał strzelec dwóch bramek Grzegorz Piesio, który być może pójdzie w ślady trenera i przyszły sezon również spędzi w ekstraklasie. Z dobrej strony pokazał się także Paweł Tarnowski, potencjalny następca Dariusza Zjawińskiego.
Zespół trenera Dariusza Wójtowicza miał jeszcze cień szansy na utrzymanie, więc postawił wszystko na jedną szalę i ruszył do zdecydowanych ataków od początku. Problem jednak w tym, że obrońcy Puszczy byli niezbyt skoncentrowani i już po 15 minutach goście przegrywali dwiema bramkami. Najpierw Grzegorz Piesio, a później Szymon Matuszek mocnymi strzałami z kilkunastu metrów nie dawali szans na dobrą interwencję Krystianowi Stępniowskiemu.
- Po piętnastu minutach mój zespół przestał grać w piłkę. Gdybyśmy po pierwszej połowie przegrywali 2:4, nie mógłbym mieć pretensji - mówił na pomeczowej konferencji Robert Podoliński. Chodziło o dogodne okazje Jarosława Lizaka i Michała Kiełtyki, którzy strzelali mało precyzyjnie i Rafał Leszczyński był w stanie obronić ich uderzenia. W 38. minucie aktywny Petar Borovicanin wywalczył rzut karny, którego przestrzelił Krzysztof Zaremba. Minęła minuta i sędzia Łukasz Bednarek znowu wskazał na jedenasty metr po faulu Rafała Zembrowskiego. Łukasz Nowak z wielkimi problemami i na raty pokonał bramkarza Dolcanu.
Gol kontaktowy na kilka minut przed przerwą dawał jakieś nadzieje Puszczy na korzystny wynik. W drugiej połowie Dolcan zagrał jednak dużo lepiej i nie pozwolił już gościom na wiele. W 56. minucie piłkarze z Ząbek zagrali modelową kontrę, która zakończyła się trafieniem Pawła Tarnowskiego. Od tej pory gospodarze zaczęli grać na luzie, kilkakrotnie popisywali się sztuczkami technicznymi, a trybuny dziękowały Robertowi Podolińskiemu za trzy lata świetnej pracy.
Trzy minuty przed końcem Grzegorz Piesio odważnie wszedł w pole karne Puszczy i strzałem w "długi" róg strzelił swoją drugą bramkę w tym meczu, podsumowując dobrą grę w całym sezonie. Gości stać jeszcze było na mały zryw, który zakończył się golem Pawła Moskwika w doliczonym czasie gry. Był to jednak łabędzi śpiew Puszczy Niepołomice, która po jednym sezonie w pierwszej lidze spada poziom niżej. Dolcan Ząbki może się natomiast cieszyć z najlepszego sezonu w swej historii.
Dolcan Ząbki - Puszcza Niepołomice 4:2 (2:1)
1:0 - Grzegorz Piesio 8'
2:0 - Szymon Matuszek 19'
2:1 - Łukasz Nowak 41'
3:1 - Paweł Tarnowski 56'
4:1 - Grzegorz Piesio 87'
4:2 - Paweł Moskwik 90'
Składy:
Dolcan Ząbki: Rafał Leszczyński, Mateusz Długołęcki, Rafał Zembrowski, Rafał Grzelak, Kamil Mazek (46' Łukasz Sierpina), Szymon Matuszek, Adrian Łuszkiewicz, Grzegorz Piesio, Paweł Tarnowski (81' Damian Świerblewski), Bartosz Wiśniewski (75' Bartosz Osoliński), Dariusz Zjawiński.
Puszcza Niepołomice: Krystian Stępniowski - Petar Borovicanin, Wallace Benevente, Jarosław Lizak, Michał Mikołajczyk (69' Mateusz Cholewiak), Paweł Strózik, Longinus Uwakwe (66' Marcel Kotwica), Michał Kiełtyka, Łukasz Nowak, Krzysztof Zaremba, Łukasz Staroń (77' Paweł Moskwik).
Żółte kartki: Rafał Zembrowski, Grzegorz Piesio, Adrian Łuszkiewicz (Dolcan Ząbki) oraz Peter Borovicanin, Michał Mikołajczyk (Puszcza Niepołomice).
Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).