Już 10 miesięcy przerwy Ilkaya Gundogana. "Na początku czułem się jak 90-letni dziadek"

Pomocnik Borussii zapewnia, że wróci do gry na wysokim poziomie, choć wciąż ma problemy zdrowotne. Przekonuje, iż najgorsze chwile ma już za sobą.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Ilkay Gundogan swój ostatni mecz rozegrał w sierpniu 2013 roku. Od tego czasu zmaga się z kontuzją pleców, która uniemożliwia mu wznowienie treningów. Wciąż nie wiadomo, kiedy błyskotliwy pomocnik będzie do dyspozycji Juergena Kloppa.

- Wraz z lekarzami robię wszystko, by pozbyć się bólu. Kiedy wieczorem wracam z zajęć, jestem wycieńczony. Gdy już uporam się z problemami, szybko wrócę do gry i osiągnę wysoką formę - przekonuje reprezentant Niemiec, który imponował w sezonie 2012/2013. Pierwsze tygodnie po doznaniu kontuzji były dla "Gundo" niełatwe. - Na początku czułem się jak 90-letni dziadek. Miałem kłopot, by usiąść i ponownie wstać. Teraz jest już lepiej i liczę, że na pierwszą kolejkę Bundesligi będę gotowy. Trener Klopp wyczekuje, kiedy będę do jego dyspozycji - przyznaje 23-letni piłkarz.
Gundogan zanim doznał kontuzji, był łączony z tak silnymi klubami jak FC Barcelona i Real Madryt. Plotki transferowe jednak ucichły, a zawodnik podpisał nową umowę z Borussią Dortmund. - Przedłużenie kontraktu o rok było najrozsądniejszą decyzją dla obu stron. Nie należy wiązać się na dłużej, kiedy nie jest się w pełni sił - tłumaczy.

Czy były zawodnik 1.FC Nuernberg po powrocie na boisko z miejsca wskoczy do podstawowego składu? O to nie będzie mu łatwo, bowiem trener na pozycji środkowego pomocnika ma dyspozycji także Sebastiana Kehla, Svena Bendera, Milosa Jojicia, Nuriego Sahina oraz Olivera Kircha.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×