Piłkarz wystąpił w dwóch spotkaniach zespołu rozgrywek Młodej Ekstraklasy, w których zdobył dwa gole i zaliczył asystę. - Po urazie nie ma śladu. Nie myślę nawet o nim. Teraz pozostaje mi czekać na decyzję trenera Pietrzaka - mówi piłkarz, który po cichu liczy na występ w sobotnim meczu z Arką Gdynia.
Szkoleniowiec Niebieskich Bogusław Pietrzak z mniejszym optymizmem patrzy na szansę gry w meczu Remigiusza Jezierskiego. - Trzeba pamiętać, że piłkarz trenuje dopiero od miesiąca, a jego przerwa w grze trwała ponad pół roku. Trudno w takim wypadku oczekiwać, że taki zawodnik, nawet w dobrej formie fizycznej, będzie zbawieniem na naszą słabą skuteczność - wyjaśnia trener Ruchu. Pietrzak nie wyklucza jednak, że doświadczony snajper dostanie szansę gry. - Jeśli jego gra okaże się antidotum na nasze bolączki to na pewno będę się z tego cieszył - zapowiada szkoleniowiec, nieoficjalnie sugerując, iż "Jezier" dostanie szansę gry już w sobotę.
- Myślę, że mógłbym się przydać drużynie - zapowiada piłkarz, który ma nadzieję na występ w meczu z Arką oraz wtorkowym ze Śląskiem. Przypomnijmy, że w barwach klubu z Wrocławia Jezierski debiutował w ekstraklasie i przez kilka lat należał do czołowych piłkarzy z Oporowskiej.