Przed meczem z Polonią Bytom Legia trenowała obronę przy stałych fragmentach gry. - Trenowaliśmy na szarańczy. Wbrew pozorom, jeżeli zespół posiada ludzi grających odpowiednio głową, to mi się wydaje, że szarańcza jest tak samo dobrym sposobem na zdobycie bramki jak każde inne zachowanie w polu karnym. Taka sytuacja zmusza przeciwnika, żeby krył strefą. Trzeba wtedy zapomnieć o kryciu indywidualnym, a skupić się na piłce. To już stwarza jakąś przewagę. Przećwiczyliśmy taką obronę, ponieważ Polonia kilka razy tak wykonała rzut rożny - mówił przed piątkowym meczem z Polonią Bytom trener Jan Urban.
Szkoleniowiec Legii wytłumaczył fakt, czemu ostatnio często gra innym ustawieniem z przodu. - Nie oceniam gry zespołu po jednym spotkaniu, ale po większości analizowanych spotkań. Dlatego czasem gramy dwójką napastników. Czasem bo tak chcemy, czasem bo jesteśmy w pewnym sensie do tego zmuszeni. Natomiast czasem gramy też jednym, ponieważ uważamy, że za dużo tracimy wystawiając dwóch. Mam tu na myśli to, że grając jednym napastnikiem, a trójką w środku pola zyskujemy kilka aspektów. Ale to samo tyczy się gry dwójką napastników. Zyskujemy kilka aspektów z przodu, ale tracimy je z tyłu. W zależności od tego z kim i jak chcemy zagrać, wpływa to na ustawienie mojej drużyny. Inaczej grają drużyny u nas, inaczej na wyjeździe. Również inaczej grają drużyny z czołówki a inaczej z dołu tabeli - powiedział o ustawieniu swojego zespołu warszawski szkoleniowiec.
Legia jest faworytem tego spotkania, jednak Urban przestrzega przed zbytnią pewnością, oraz komplementuje zespół rywala. - Polonia dobrze wychodzi z kontratakami. Zarówno Zabłocki jak i Podstawek dobrze potrafią grać w tej formie ataku. Potrafią również bardzo dobrze podać, zresztą podobnie jak Przybyszewski. Czyli w środku pola mają zawodników, którzy potrafią dobrze rozegrać piłkę. Podstawek po ostatnich bramkach prezentuje się bardzo dobrze. Na pewno dodało mu to sporo wiary we własne umiejętności. Trzeba więc na to uważać. Również dalekie wyrzuty z autu, po którym strzelili pierwszą bramkę Bełchatowowi - krótko scharakteryzował zespół Polonii.
Drużyna z Warszawy jest liderem tabeli i aby utrzymać się na tym miejscu musi wygrać to spotkanie. W obecnej dyspozycji nie powinna mieć problemów z pokonaniem słabszego zespołu z Bytomia. - Nie myślę o tym ile strzelimy, a ile stracimy bramek. Po prostu chcemy ten mecz wygrać, aczkolwiek ja zawsze powtarzam, że ze słabszymi zespołami trzeba mieć jak najmniej potknięć. Jesteśmy zespołem lepszym i powinniśmy wygrać, ale nigdy nie możemy zapomnieć o takich meczach jak z Zagłębiem Sosnowiec w zeszłym roku czy z Odrą Wodzisław. Niech to będzie taka przestroga, że jeżeli kogoś się zlekceważy to i Villareal potrafi przegrać w Pucharze Hiszpanii 5:0 z zespołem trzecioligowym - ostrożnie zakończył Jan Urban.