Jaga grozi wiceliderowi - zapowiedź meczu Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok

Piłkarze białostockiej Jagiellonii nic sobie nie robią z tego, że w sobotę jadą do stolicy na trudne starcie z wiceliderem Ekstraklasy, Polonią Warszawa, która pozostaje niepokonana od dziewięciu meczów. Podopieczni Michała Probierza rozochoceni ostatnimi zwycięstwami i coraz lepszą grą, mają dużą ochotę na urwanie punktów także i Czarnym Koszulom.

- Podejdziemy do tego spotkania jak należy. To, że rywal jest niżej w tabeli, nic nie znaczy - zapewnia pomocnik Polonii, Radosław Majewski, przed meczem z Jagiellonią. Rewelacyjni warszawianie udowodnili już w tym sezonie, że nie gubią punktów w głupi sposób. Gdyby to im się zdarzało, nie zajmowaliby takiej lokaty w tabeli, jaką zajmują. Czarne Koszule są na drugim miejscu zaraz za lokalnym rywalem, Legią, z którą przegrywają jednak tylko minimalnie gorszym bilansem bramek.

Ich sobotni rywal Polonii się jednak nie boi. Zespół z Białegostoku złapał ostatnio "wiatr w żagle" i pomału "płynie" w górę tabeli. W poprzednich dwóch grach pokonał po 2:0 Lechię Gdańsk i Cracovię. - Teraz czas wygrać z kimś z górnej części tabeli. Jedziemy do Warszawy po trzy punkty! - te słowa Roberta Szczota potwierdzają, że graczom Michała Probierza nie brakuje pewności siebie. W sumie nie dziwnego - nie przegrali w lidze już od pięciu kolejek. Entuzjazm udziela się także samemu szkoleniowcowi. - Chcemy zrobić wszystko, by ta nasza seria spotkań bez porażki trwała jak najdłużej, nawet do końca sezonu - mówi Michał Probierz.

W podobnym tonie, co zawodnicy Jagiellonii, wypowiadali się przed tygodniem gracze Arki Gdynia, która dzięki zwycięstwu nad wtedy liderującą tabeli Polonią miała wydostać się z kryzysu. Nic takiego się jednak nie stało. Stołeczni skromnie, bo skromnie, ale wygrali nad morzem 0:1, nie pozwalając Arkowcom na zbyt wiele. Trener Polonii, Jacek Zieliński, powiedział ostatnio, że fajnie jest być w czubie tabeli, ale wtedy wszyscy specjalnie się na taki zespół mobilizują. To prawda, dlatego sztuką jest mobilizować się równie mocno na każdego słabszego rywala i być długi czas na topie. Jego zawodnikom się to, póki co, udaje.

Jacek Zieliński raczej desygnuje do gry przeciwko Jagiellonii taki sam skład, jak przed tygodniem z Arką. Tego samego na pewno nie uczyni Michał Probierz, chociaż pewnie najchętniej zwycięskiej "jedenastki" by nie zmieniał. Kartki wykluczają jednak z gry napastnika Tomasa Pesira. Czecha zastąpi najprawdopodobniej Mariusz Dzienis, który zastąpił go w 60. minucie gry z Cracovią. Chyba że trener Probierz zdecyduje się przesunąć do ataku i tak bardzo ofensywnie grającego Damira Kojasevica. Czarnogórzec bardzo dobrze rozumie się z Bośniakiem, Ensarem Arifovicem i razem zamierzają ograć wicelidera. - Dzięki naszemu bałkańskiemu atakowi Polonia nie będzie już tak wysoko po meczu z nami - twierdzi Arifovic. Poczekamy, zobaczymy.

Polonia Warszawa - Jagiellonia Białystok / 08.11.2008 r. godz. 17:30

Przewidywane składy:

Polonia: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Skrzyński, Lazarevski - Sokołowski, Piątek, Majewski, Kozioł, Lato - Ivanovski.

Jagiellonia: Lech - Lewczuk, Skerla, Stano, Król - Szczot, Hermes, Zawistowski, Kojasević - Arifović, Dzienis.

Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn).

Źródło artykułu: