Lech Poznań wciąż czeka na decyzję Daylona Claasena i Mateusza Możdżenia

Nadal nie wyjaśniła się przyszłość Daylona Claasena i Mateusza Możdżenia. Władze Lecha nie ukrywają, że chciałyby zatrzymać tych zawodników. Dlaczego zatem wciąż nie podpisano z nimi nowych umów?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Obaj gracze są związani z wicemistrzem Polski tylko do 30 czerwca. - Mateusz i Daylon są w podobnej sytuacji. My oferujemy im dalszą współpracę i sami muszą zdecydować, czy parafować kontrakty. W tym momencie wszystko zależy wyłącznie od nich - wyjaśnił członek zarządu Kolejorza ds. sportowych, Piotr Rutkowski.

W Poznaniu nikt się nie spieszy. Zarówno włodarze, jak i sztab szkoleniowy spokojnie czekają na ruch ze strony zawodników. - Obaj na pewno będą z nami do 30 czerwca. Zabierzemy ich na zgrupowanie do Opalenicy i tam będą mogli zobaczyć, jaką przewidujemy dla nich rolę. Mam nadzieję, że przekonają się do pozostania w Lechu - dodał Rutkowski.
Daylon Claasen trafił do stolicy Wielkopolski latem ubiegłego roku. W edycji 2013/2014 zaliczył 23 występy w T-Mobile Ekstraklasie i zdobył trzy gole.

Z kolei Mateusz Możdżeń jest związany z Lechem od czasów juniorskich. W zakończonym niedawno sezonie rozegrał 33 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej i - podobnie jak reprezentant RPA - trzykrotnie wpisał się na listę strzelców.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Darko Jevtić: Już po pierwszych rozmowach wiedziałem, że trafię do Lecha

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×