W premierowym sparingu Cracovia pokonała 2:1 Podbeskidzie Bielsko-Biała, a w drugim przetarciu wygrała 3:0 z Niebieskimi. W obu spotkaniach - zwłaszcza w I połowach - była stroną dominującą, nie pozwalając rywalowi na wiele.
- Z każdego się cieszymy i każde zwycięstwo szanujemy. Ciekaw byłem reakcji zespołu po tych dwóch tygodniach ciężkiej pracy i ta reakcja była pozytywna. Z chwaleniem i hurraoptymizmem spokojnie - mówi trener Pasów.
[ad=rectangle]
Robert Podoliński w czasie meczu z Ruchem najwięcej uwag do swojego zespołu miał w momencie, gdy Ruch przejmował piłkę, a jego podopieczni zasypiali, nie zakładając od razu pressingu. - Jesteśmy bardzo zmęczeni i to jest taki moment, żebyśmy popracowali mocno głową i serduchem, żeby sięgnąć do tych rezerw. Nie może być tak, że będziemy się do tego zmuszali tylko na pięknych stadionach - tłumacz szkoleniowiec.
W drugim sparingu do siatki trafił Dariusz Zjawiński. Król strzelców I ligi utrzymuje dobrą skuteczność. - Cieszy mnie postawa Darka, ale uważam, że wszyscy nowi zawodnicy prezentują się dobrze. Jak widać żaden z nich nie ma problemów z aklimatyzacją, Tu jest grupa otwartych ludzi. Jest w porządku - przekonuje Podoliński.
W debiucie rozczarował Boubacar Diabang Dialiba, ale Senegalczyk miał za sobą dopiero dwa treningi z zespołem. - Weryfikacją będzie liga. Widać, że to niezły, dynamiczny piłkarz. Jest z nami od dwóch dni i dajmy mu czas - apeluje trener Cracovii.
W poniedziałek Pasy udadzą się na obóz do Wodzisława Śląskiego. - Znaków zapytania co do kadry już nie ma, ale tak jak sygnalizowałem wcześniej, szukamy jeszcze zawodników na dwie pozycje i być może pojawią się na obozie. To będzie świetna okazja do zweryfikowania ich - kończy Podoliński.