Obrońcy z Rybnika marzy się awans. "I liga to minimum"

W środę, nowym zawodnikiem ROW-u Rybnik został Mateusz Bodzioch. Obrońca zdążył już rozegrać sparing przeciwko Odrze Opole, który zakończył się porażką zielono-czarnych (0:1).

Przegrana ze Odrą nie zmartwiła defensora ROW-u, który związał się z klubem na rok czasu. - Pojawiła się propozycja i szybko się na nią zdecydowałem - opowiada były piłkarz Ruchu Zdzieszowice, dla którego zdobył trzy bramki.

W drużynie z Rozwadzkiej Bodzioch występował z Mateuszem Szatkowskim i Markiem Gładkowskim, którzy do niedawna byli zawodnikami ROW-u Rybnik. - Niczego na temat klubu mi nie opowiadali. Jak to mówią, wszędzie dobrze tam, gdzie nas nie ma - uśmiecha się 24-latek.
                      [ad=rectangle]
Rosły obrońca trafił do spadkowicza z I ligi i ma nadzieję, że będzie częścią solidnego zespołu. - Do startu ligi zostało dużo czasu. Trener na pewno ma plan na tę drużynę. Na razie wszystko jest w budowie, jest dużo testowanych i młodych zawodników, ale myślę, że powoli wszystko będzie się kształtowało - dodaje Mateusz Bodzioch.

Budowniczym tej porządnej ekipy będzie Marcin Prasoł. - Nigdy wcześniej nie współpracowałem z trenerem Prasołem. To będzie dla mnie nowe doświadczenie - wskazuje nowy piłkarz rybniczan.

Jego celem jest oczywiście podstawowa jedenastka. - Będę robił wszystko, żeby grać w pierwszym składzie i powalczyć o awans. Dla takiego miasta jak Rybnik, I liga to minimum - kończy Bodzioch.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)