Lech Poznań wejdzie w sezon siłą rozpędu? "Egzaminy zaczną się dopiero w połowie lipca"

Sztab Lecha przestaje już eksperymentować ze składem i na kilkanaście dni przed meczami o stawkę wyjściowa jedenastka w sparingach jest coraz bardziej zbliżona do optymalnej.

Trener Mariusz Rumak nie narzeka tym razem na nadmiar kontuzji. Kilka urazów jest, ale wszyscy piłkarze, którzy mają problemy zdrowotne, niebawem powinni być w pełni sił. - To dotyczy Łukasza Teodorczyka, Barry'ego Douglasa czy Muhameda Keity. Myślę, że już w poniedziałek cała trójka wejdzie w normalny trening, co zwiększy rywalizację w drużynie - powiedział szkoleniowiec wicemistrza Polski.

Gracze, którzy leczyli urazy mają jednak nieco dalej do wyjściowego składu. - Wiadomo, że ich sytuacja siłą rzeczy jest gorsza. Został nam jeden mecz sparingowy, więc nie będzie dużo okazji, by rekonwalescenci pokazali pełnię swoich możliwości. Znam jednak tych piłkarzy, a Douglas czy Teodorczyk wiele już dla Lecha zrobili. Nie jest więc tak, że ich powrót potrwa długo - zaznaczył Rumak.
[ad=rectangle]
Szybko do składu Kolejorza wkomponował się Darko Jevtić. W potyczce z Lechią Gdańsk Szwajcar strzelił gola, co powinno mu pomóc w kolejnych spotkaniach. - Cieszę się, że tak szybko trafił do siatki. Już wcześniej jednak wiedzieliśmy, że on potrafi zdobywać bramki, robił to często na treningach. Jestem ponadto bardzo zadowolony z gola Vojo Ubiparipa, który ma za sobą długą przerwę - dodał trener.

Czy zmniejszenie obciążeń w czasie letnich przygotowań ma na celu podtrzymanie dobrej formy z końcówki sezonu? - Do tego trzeba podchodzić bardzo spokojnie. Nie można wyciągać wniosków na podstawie jednego dobrego sparingu. Zostało nam jeszcze kilkanaście dni przygotowań. Założenie oczywiście jest takie, żeby utrzymać solidną dyspozycję, ale egzaminy będziemy zdawać dopiero od połowy lipca - oznajmił Rumak.

Komentarze (0)