Ivica Vrdoljak: Każde trofeum jest dla nas ważne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Chcieliśmy otworzyć nową kartę w historii tego klubu, ale niestety się nie udało. Dla nas każde trofeum jest bardzo ważne - mówił po przegranym meczu o Superpuchar Polski Ivica Vrdoljak.

- Bardzo to przeżywam, bo ja nie lubię przegrywać nawet podczas treningów, a co dopiero w takim spotkaniu. Chcieliśmy otworzyć nową kartę w historii tego klubu, ale niestety się nie udało. Graliśmy w tym meczu w nietypowym zestawieniu i nie wiem, czy będziemy tak jeszcze kiedyś grać - mówił po przegranym spotkaniu o Superpuchar Polski Ivica Vrdoljak. [ad=rectangle] Legia w starciu z Zawiszą straciła aż trzy gole, co mistrzowi Polski zdarza się bardzo rzadko. - Przede wszystkim za łatwo traciliśmy bramki, a piłka latała z jednej na drugą stronę. Pozwalaliśmy naszym rywalom praktycznie na wszystko. Na dodatek nie graliśmy razem i nie pomagaliśmy sobie - kontynuował.

Gospodarze tego pojedynku wielokrotnie mieli duże pretensje do sędziego, który ich zdaniem powinien chociaż raz wskazać na wapno. - Nie chce nic mówić na temat pracy sędziego. Jedni mówią, że był rzut karny, a inni, że nie. Nie nam to jednak oceniać - skwitował 30-latek.

W środowym spotkaniu w barwach warszawskiego klubu wystąpiło kilku młodych zawodników, którzy mieli szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności. - Szczerze mówiąc gra nie wyglądała najlepiej. Młodzi zawodnicy zyskali doświadczenie i zagrali w meczu o wysoką stawkę. Może za parę lat to oni będą tworzyć siłę tego zespołu. Nigdy nie można mówić nigdy.

Dla warszawskiego klubu był to ostatni sprawdzian przed zbliżającymi się eliminacjami do Ligi Mistrzów. - Celem jest awans do europejskich pucharów, a marzeniem jest LM. Znamy już pierwszego przeciwnika i to jest dla nas najważniejszy mecz, bo gdy awansujemy dalej to mamy gwarancję w postaci Ligi Europejskiej - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Wars
9.07.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ważne tooooo po jakiego GRZYBA graliście dzień wcześniej sparing, gdy gra się o Super Puchar..... Śmieszny kapitan Nemo z zatopionej załogi.