Cztery sparingi, żadnej porażki - Śląsk Wrocław gotowy na nowy sezon?

W niedzielę piłkarze Śląska rozegrają pierwszy mecz w nowym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Przeciwnikiem drużyny Tadeusza Pawłowskiego będzie Ruch Chorzów. Wrocławianie są już gotowi na tę potyczkę?

Piłkarze Śląska Wrocław zajęcia przed nowym sezonem wznowili 20 czerwca. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego przygotowywali się głównie na własnych obiektach, a także spędzili kilka dni na obozie w Żaganiu.

W trakcie letniego okresu treningowego zielono-biało-czerwoni rozegrali cztery spotkania sparingowe. Śląsk zmierzył się z Piastem Gliwice, Górnikiem Łęczna, Miedzią Legnica i Flotą Świnoujście. Dwa pierwsze zespoły, to ekipy z T-Mobile Ekstraklasy. Dwie kolejne, to natomiast I-ligowcy.
[ad=rectangle]
Ogólny bilans tych potyczek był remisowy - wrocławianie dwukrotnie zwyciężali (z Piastem Gliwice i Flotą Świnoujście) i również dwukrotnie kończyli spotkania bez rozstrzygnięcia (remis z Miedzią Legnica i Górnikiem Łęczna).

W czasie potyczek kontrolnych zielono-biało-czerwoni w czterech meczach strzelili dziewięć goli, ale teraz siedmiokrotnie dali się pokonać. Sam szkoleniowiec w czasie letnich przygotowań na boisko wpuścił 26 zawodników. - Myślę, że w tej chwili w Polsce jest duży postęp jeśli chodzi o profesjonalizm, szczególnie w naszym klubie. Dajemy duży serwis jeżeli chodzi o odnowę biologiczną, regenerację, trenera od przygotowania fizycznego czy analizę meczów. Staramy się, żeby to nie tylko było profesjonalne prowadzone ze strony zawodników, ale również z naszego punktu widzenia jako szkoleniowców - abyśmy też pracowali na najwyższym poziomie na jaki nas stać - mówił szkoleniowiec.

Najwięcej czasu na boisku spędził Lukas Droppa, dużo grywał też wracający po kontuzji Tomasz Hołota. Złą wiadomością dla wszystkich kibiców WKS-u jest natomiast ta, że poważnej kontuzji nabawił się najlepszy piłkarz Śląska, Marco Paixao. Portugalczyk do gry ma wrócić za trzy miesiące. Wszystkich w klubie ucieszył jednak powrót do WKS-u Piotra Celebana.

Tadeusz Pawłowski w sparingach dał też szansę kilku młodym piłkarzom, którzy mają być przyszłością klubu. Jak się okazuje, nie zafundowano im specjalnego chrztu. - Te czasy się skończyły. Już nie ma w ogóle chrztu. Mieliśmy obóz, żaden z zawodników młodych nie był chrzczony. Czasy się już zmieniły. To nie jest tak, że młody zawodnik musi wszystko robić czy jest jakoś maltretowany przez innych, mówiąc już tak nieładnie. W tej chwili młody piłkarz jest pełnoprawnym członkiem drużyny. Naturalnie jest jakaś progresja czy też wiadomo, że ci chłopcy, którzy grają dłużej muszą mieć respekt, ale te są już skończone. Wszyscy są równoprawnymi członkami kadry i poza tym, że muszą nosić piłki czy inne przyrządy, nikt od nich nic nie chce - tylko, żeby postępy robili - stwierdził trener.

Generalnym sprawdzianem czy przygotowania do nowego sezonu się udały, będzie niedzielna potyczka z Ruchem Chorzów. Początek meczu o godzinie 18.00.

Źródło artykułu: