Franck Ribery w końcówce sezonu 2013/2014 spisywał się poniżej oczekiwań, a wskutek urazu pleców opuścił mundial w Brazylii. Ostatnie miesiące były zatem dla skrzydłowego trudne i przygnębiające.
[i]
- To było największe z możliwych rozczarowań. Kontuzje od czasu do czasu się zdarzają, ale wielka szkoda, że właśnie tuż przed mistrzostwami. Zwłaszcza że wcale nie byłem w złej formie i cieszyłem się na występy w kadrze. Teraz jednak już o tym nie myślę i z optymizmem patrzę przed siebie[/i] - tłumaczy 31-latek.
W sobotnim meczu Bayernu Monachium z Borussią M'gladbach (2:2, k. 5:4) Ribery zdobył ładnego gola, sygnalizując zwyżkę formy. - Oczywiście nie jestem jeszcze gotowy na 100 procent, ale podczas przygotowań to całkiem normalne. Najważniejsze, że od początku mogę trenować i nie czuję już żadnego bólu - przekonuje.
[ad=rectangle]
Czy w nowych rozgrywkach Ribery znów będzie wiodącą postacią w zespole mistrza Niemiec? - Przez dwa i pół roku grałem naprawdę dobrze i byłem w topowej formie. Po problemach zdrowotnych na początku roku wypadłem nieco z rytmu, a wskutek tego pojawiły się słabsze występy. Teraz znów jestem na dobrej drodze - wyjaśnia.
W sezonie 2014/2015 Ribery będzie często współpracował z Robertem Lewandowskim. Francuz już na początku 2012 roku przekonywał, że umiejętności Polaka bardzo mu imponują. - Robert jest wyjątkowym piłkarzem i stać go na bardzo wiele. Każdego dnia nasza współpraca wygląda coraz lepiej i już teraz czerpiemy radość z gry. Lewandowski szybko się integruje, a jego przybycie to dla nas świetna rzecz - przekonuje.
- Gol Roberta w meczu z Gladbach? Z pewnością doda mu pewności siebie. Mam nadzieję, że razem przeżyjemy udany sezon i będziemy sięgać po trofea - puentuje.