Były piłkarz m.in. Górnika Zabrze, Portsmouth, Polonii Warszawa a ostatnio Zagłębia Sosnowiec zapewnia, że z jego zdrowiem wszystko jest już w porządku. - Czuję się coraz lepiej. Po bólu praktycznie nie ma już śladu. Trener jeszcze nie ogłosił kadry na mecz z Odrą, ale być może będzie mnie brał pod uwagę. Myślę, że powoli mógłbym zacząć wracać do gry - powiedział zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl
Sebastian Olszar mógłby się okazać receptą na problemy gliwickiego Piasta, któremu zdobywanie bramek przychodzi z wielką trudnością. W 13. spotkaniach beniaminek tylko ośmiokrotnie umieścił piłkę w siatce. Żaden napastnik gliwiczan nie potrafi póki co strzelić więcej niż jedną bramkę w ekstraklasie. - Wiadomo, że na bramkę pracuje cały zespół. Wystarczy, że jeden element nie układa się tak, jak powinien. Nie musi to być akurat w formacji ataku, ale gdziekolwiek. Cały zespół musi być zgrany, wtedy jest łatwiej stwarzać sytuacje i łatwiej je wykorzystywać - zauważył piłkarz. Napastnik zapewnił, że postara się poprawić skuteczność Piastunek. - Włożę wszystkie swoje siły, byśmy byli skuteczniejsi, ale piłka nożna nie jest sportem indywidualnym, tylko zespołowym. Ja ze swojej strony dam wszystko dla dobra Piasta - obiecał piłkarz.
Piast w poprzednich meczach wypracował sobie kilka sytuacji strzeleckich. Jednak w pięciu ostatnich konfrontacjach zdobył zaledwie dwie bramki. Jedna była autorstwa klasycznego napastnika. Atakujący Piasta jak na razie nie grzeszą skutecznością. - Trudno mi powiedzieć, czy w poprzednich meczach te sytuacje Piasta były na tyle klarowne, czy nie. Każdy z nas na pewno będzie starał się dołożyć tą nogę, ale sytuacja musi być najpierw wypracowana. Potem można oceniać, czy dany zawodnik znalazł się tam, gdzie być powinien - powiedział Sebastian Olszar.
W Gliwicach bardzo liczą na umiejętności tego doświadczonego napastnika. W swoim debiucie w barwach Piasta Olszar zaprezentował się wyśmienicie. W meczu Pucharu Ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław zdobył dwie bramki i wywalczył jedenastkę, czym walnie przyczynił się do sukcesu gliwiczan w tamtym spotkaniu. - To prawda, debiut miałem udany. Po takim występie zawsze łatwiej się odnaleźć, znaleźć sobie znajomych, przyjaciół w drużynie. Miałem bardzo fajne wejście. Na pewno to dużo ułatwia. Postaram się tak dalej trzymać. Być skutecznym, strzelać te bramki i pomóc zespołowi w zdobywaniu tych punktów - zapowiedział piłkarz.
We wtorek Piast zmierzył się z byłym klubem Sebastiana Olszara Polonią Warszawa. Gliwiczanie ten mecz przegrali. Napastnik żałuje, że nie mógł pomóc kolegom w walce o punkty w stolicy. - Bardzo żałuję, że nie zdobyliśmy punktu w meczu z Polonią. Wystarczyło wytrzymać jeszcze dziesięć minut. Kiedy wytrzymuje się 80 minut i w końcówce traci się bramkę, to ta podróż jest taka dość smutna. Ja żałuję bardzo, że nie mogłem wystąpić w tym meczu, bo kiedyś miałem okazję grać w Polonii Warszawa, ale jeszcze tej jesieni, w ostatniej kolejce zagramy z Polonią i mam nadzieję, że będę na ten mecz w pełni gotowy - powiedział.
Teraz przed Piastem starcie z Odrą Wodzisław. Niewykluczone, że trener Marek Wleciałowski będzie brał już pod uwagę Sebastiana Olszara. Piłkarz zapewnia, że zespół powalczy w tym meczu o komplet oczek. - Każdy mecz jest inny. Na pewno na to spotkanie jedziemy z zamiarem zdobycia trzech punktów, ale tak samo Odra będzie chciała się przełamać. To będzie mecz walki. Trudno cokolwiek powiedzieć przed spotkaniem. Wszystko wyjdzie w grze, na boisku - powiedział zawodnik.
Piast będzie gospodarzem meczu z Odrą, ale to "goście" będą mieli przewagę w tym spotkaniu. Starcie zostanie bowiem rozegrane na stadionie w Wodzisławiu Śląskim i zdecydowana większość kibiców będzie wspierała Odrę. -No niestety tak mamy w każdym meczu. Tych kibiców na pewno byłoby o wiele więcej, gdyby te mecze były rozgrywane w Gliwicach, ale chwała tym, którzy się w ogóle wybierają z Gliwic do Wodzisławia nas oglądać. Chcemy im się odwdzięczyć w postaci zdobytych punktów. Na pewno będziemy walczyli o zwycięstwo. Chcemy, by nasi kibice wracali z Wodzisławia zadowoleni - zakończył Olszar.