Artur Sobiech po hat-tricku liczy na pierwszą "11": Jestem gotowy do rywalizacji z Joselu

East News
East News

Polski napastnik błysnął w meczu z Crveną Zvezdą Belgrad i zebrał garść pochwał od trenera Hannoveru. Po końcowym gwizdku przyznał, iż zamierza zostać podstawowym napastnikiem.

W sezonie 2014/2015 Tayfun Korkut będzie miał do dyspozycji dwóch klasowych i dysponujących odpowiednim doświadczeniem napastników: Artura Sobiecha oraz Joselu. Hiszpan jest w uprzywilejowanej pozycji, ponieważ jako najdroższy nabytek w historii Hannoveru 96 (zapłacono za niego 5 mln euro) powinien grać regularnie.

Aż do wtorku należało sądzić, że to Joselu będzie pierwszym wyborem szkoleniowca. Przeciwko Crvenie Zvezdzie Belgrad Polak zdobył jednak aż trzy gole i zaimponował Korkutowi. - Artur jest na najlepszej drodze. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że tak szybko "zaskoczy". Wygrał wiele pojedynków powietrznych, potrafił przytrzymać piłkę i do ostatniego gwizdka szukał goli. Z tego jak rozstrzygnął pojedynek, jestem bardzo zadowolony - skomentował Turek.
[ad=rectangle]
Czy Sobiech wierzy, że po trzech latach spędzonych na AWD-Arena wreszcie zostanie na stałe piłkarzem pierwszego składu? - Napastnik żyje ze zdobywania goli i dlatego mam powody do zadowolenia. Zamierzam dalej wykonywać swoją pracę. Zobaczymy, co z tego wyniknie, ale w każdym razie mam ważny kontrakt do 2017 roku i jestem gotowy do rywalizacji z Joselu - zapowiedział 24-latek.

Warto dodać, że w odwodzie Korkutowi pozostają dwaj młodzi gracze pierwszej linii: Valmir Sulejmani i Kenan Karaman, lecz trudno spodziewać się, by któryś z nich pełnił rolę istotniejszą aniżeli funkcja dżokera.

Komentarze (0)