Startuje 2. Bundesliga: Pięciu Polaków, rewolucja w Norymberdze, możny beniaminek rewelacją?

W piątek początek nowego sezonu 2. Bundesligi! Wyraźnego faworyta do awansu wskazać niezwykle ciężko. Na boiskach może pojawić się pięciu polskich piłkarzy.

W edycji 2013/2014 awans do Bundesligi zgodnie z oczekiwaniami wywalczył 1.FC Koeln, a także zupełnie niespodziewanie absolutny debiutant SC Paderborn. W barażach z Hamburgerem SV dzielnie walczyli piłkarze SpVgg Greuther Fuerth, przegrywając jedynie wskutek mniejszej liczby goli zdobytych na wyjeździe. Z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnały się natomiast Eintracht Brunszwik oraz 1.FC Nuernberg.

W zespole z północnej Bawarii po degradacji doszło do kadrowej rewolucji - pozbyto się praktycznie wszystkich piłkarzy podstawowego składu z wyjątkiem doświadczonego bramkarza Raphaela Schaefera! Odeszli m.in. Josip Drmić, Hiroshi Kiyotake, Timothy Chandler, Makoto Hasebe, Daniel Ginczek i Marvin Plattenhardt. Na sprzedaży piłkarzy włodarze 1.FC zarobili ponad 18 mln euro!
[ad=rectangle]
Czy to oznacza, że ekipa, którą poprowadzi Valerien Ismael, nie powalczy o awans? Niekoniecznie, ponieważ do Norymbergi przybyło kilku obiecujących piłkarzy na czele z królem strzelców ligi Jakubem Sylvestrem i innym snajperem, Niclasem Fuellkrugiem, znanymi z Bundesligi Janem Polakiem oraz Penielem Mlapą, a także wycenianym na milion euro holenderskim stoperem Dave'm Bulthuisem.

Mimo utraty dwóch czołowych zawodników (Simona Zollera i Kostasa Fortounisa) w walce o awans powinni liczyć się gracze 1.FC Kaiserslautern. Powrócić do Bundesligi chcą również działacze Fortuny Duesseldorf i FC Sankt Pauli. Zespół z Hamburga imponował skutecznością w okresie przygotowawczym. Kadrowo dobrze prezentuje się również wspomniany Greuther Fuerth.

Kacper Przybyłko ostatnio grał w Arminii Bielefeld, teraz sprawdzi się w Greuther Fuerth
Kacper Przybyłko ostatnio grał w Arminii Bielefeld, teraz sprawdzi się w Greuther Fuerth

Na awans po trwającej już 10 lat przerwie od elity liczą sternicy 1860 Monachium. Lwy mają nowego trenera Ricardo Moniza (pozyskanego z Lechii Gdańsk), napastnika znanego z gry w Lechu Poznań Daylona Claasena oraz dwóch graczy pozyskanych z rezerw FC Barcelony: Ilie Sancheza oraz Edu Bedię.

Przepustki do 2. Bundesligi wywalczyły w minionym sezonie 1. FC Heidenheim, SV Darmstadt 98 oraz RB Lipsk. Zdecydowanie największe zainteresowanie wzbudza ostatni z klubów, który został założony w 2009 roku, stopniowo pnie się w hierarchii i - co najistotniejsze - ma potężnego sponsora, koncern Red Bull. Byki w okresie przygotowawczym pokonały m.in. Paris Saint-Germain, a na rynku transferowym pozyskały m.in. gwiazdy ligi austriackiej: Terrence'a Boyda i Marcela Sabitzera, a także Raniego Khedirę z VfB Stuttgart (na tym wzmocnienia zapewne się nie zakończą). Mimo to postawa beniaminka prowadzonego przez Alexandra Zornigera  pozostaje sporą niewiadomą.

W kadrach 18 zespołów znajduje się tylko pięciu polskich zawodników. Rafał Gikiewicz wzmocnił Eintracht Brunszwik i powinien być numerem 1, ponieważ jego jedynym konkurentem będzie weteran Marjan Petković. Grzegorz Wojtkowiak z 1860 Monachium dobrze radził sobie w okresie przygotowawczym, ale doznał kontuzji i czeka go miesięczna przerwa w treningach. Kacper Przybyłko wiosną nieźle spisywał się w Arminii Bielefeld, co dostrzegli włodarze Greuther Fuerth i zapłacili za 21-latka 200 tysięcy euro. Konkurencja do gry w zespole Franka Kramera jest znaczna, jednak młodzieżowy reprezentant Polski ma potencjał, by przebić się do wyjściowej "11".

Piotrowi Ćwielongowi premierowy sezon w Niemczech się nie udał. Skrzydłowy w 30 występach ligowych zdobył tylko jednego gola. Być może po roku spędzonym w VfL Bochum 28-latek zacznie prezentować pełną gamę umiejętności. W kadrze drużyny z Norymbergi znajduje się Mariusz Stępiński, który nie doczekał się jeszcze debiutu w pierwszym zespole. 19-letni napastnik nie powinien tracić nadziei, ale częściej niż w 2. Bundesligi będzie występował w IV-ligowych rezerwach FCN.

Źródło artykułu: