Górnik postraszył mistrza Polski - relacja z meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze

Legia Warszawa nie zdołała pokonać Górnika Zabrze. Sobotnie spotkanie w stolicy zakończyło się wynikiem 1:1. 99. bramkę w Ekstraklasie strzelił napastnik mistrza Polski, Marek Saganowski.

Legia jest zespołem, z którym o ligowe punkty Górnik walczył dotąd najczęściej. Ze 113 dotychczasowych gier warszawska ekipa wygrała 46, 26 razy notowano remis, a 40 starć na swoją korzyść rozstrzygała drużyna ze Śląska. Trójkolorowi w dwóch pierwszych meczach zainkasowali cztery oczka. Najpierw pokonali Pasy, a w ostatnim starciu podzielili się punktami z Lechem Poznań. Mistrzowie Polski, opromienieni zwycięstwem z Celtikiem Glasgow, ale jednak grający w rezerwowym składem, liczyli na zwycięstwo przed własną publicznością.
[ad=rectangle]

Tuż przed rozpoczęciem meczu minutą ciszy uczczono pamięć ofiar Powstania Warszawskiego. Odśpiewano także Mazurka Dąbrowskiego. Gdy sędzia dał znak do gry, od razu do ataku ruszyli gospodarze. Szarżującego w polu karnym Jakuba Koseckiego w ostatniej chwili zatrzymał jednak Pavels Steinbors. "Kosa" kilka minut później znów zaszalał w polu karnym Górnika, lecz po jego uderzeniu piłka nie wpadła do siatki. Górnicy odpowiedzieli w 10. minucie, ale dobrej sytuacji nie wykorzystał Robert Jeż.

Piłkarze ze stolicy prowadzenie powinni objąć w 23. minucie. Wtedy to świetnie w pole karne dośrodkował Tomasz Brzyski. Niepilnowany Arkadiusz Piech oddał jednak niecelny strzał głową. Niewykorzystane okazje się mszczą - mówi stare piłkarskie porzekadło. I tak też było w tym meczu. W 25. minucie z rzutu wolnego dośrodkował Robert Jeż. W polu karnym Legii doszło do sporego nieporozumienia Dusana Kuciaka z obrońcami w efekcie czego piłka odbiła się od Igora Lewczuka i wtoczyła do bramki. Po stracie gola zawodnicy ze stolicy ruszyli do ataku, Górnik również nie dawał za wygraną, lecz na przerwę do szatni oba zespoły zeszły przy jednobramkowym prowadzeniu zabrzan.

Po wznowieniu gry podopieczni Henninga Berga śmiało ruszyli do ataku, chcąc szybko doprowadzić do wyrównania. Zabrzanie dzielnie i mądrze się bronili, samemu groźnie kontrując. W 57. minucie szkoleniowiec Legii na boisko wprowadził trzech nowych piłkarzy. Już 180 sekund później Legia miała dwie doskonałe okazje na strzelenie gola. Świetnie interweniował jednak Pavels Steinbors.

Górnicy przetrwali oblężenie Legii i starali się oddalić grę od własnego pola karnego. Mistrzowie Polski bili natomiast głową mur. Legia stwarzała sobie okazje, lecz brakowało jej albo tak zwanego ostatniego podania, albo wykończenia akcji. W końcu jednak Ivica Vrdoljak wypatrzył w polu karnym Marka Saganowskiego, ten opanował futbolówkę i skierował ją do siatki! To była 99 bramka "Sagana" w Ekstraklasie.

Ostatecznie więcej goli w tym meczu już nie padło, chociaż oba zespoły miały swoje okazje. Mecz Legii z Górnikiem był jednak dobrym widowiskiem, który do ostatnich chwil trzymał w napięciu.

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
0:1 - Igor Lewczuk (sam.) 25'
1:1 - Marek Saganowski 66'

Składy:

Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Igor Lewczuk, Dossa Junior, Tomasz Brzyski (56' Łukasz Moneta), Jakub Kosecki, Bartłomiej Kalinowski (57' Ivica Vrdoljak), Helio Pinto, Henrik Ojamaa (57' Tomasz Jodłowiec), Marek Saganowski, Arkadiusz Piech.

Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Dominik Sadzawicki, Błażej Augustyn, Seweryn Gancarczyk, Roman Gergel, Adam Danch, Radosław Sobolewski, Rafał Kosznik (83' Maciej Mańka), Robert Jeż, Łukasz Madej (73' Dzikamai Gwaze), Mateusz Zachara (67' Wojciech Łuczak).

Żółte kartki: Jakub Kosecki, Bartosz Bereszyński (Legia) oraz Dominik Sadzawicki, Adam Danch (Górnik).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 12 349.
[event_poll=28225]

Komentarze (18)
avatar
Wars
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
''Rezerwiści'' znowu dali pokaz w naszej lidze,że rezerwa wojskowych tylko salutować potrafi. 1 punkt na dwa mecze u siebie to chyba za mało jak na missstrza. 
avatar
tomekBYDGOSZCZ
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Legia obroni mistrza Polski, bo mimo, że jest słabiutka to na tle tak mizernej ligi i tak wypada najlepiej, no ale cóż, póki klubami rządzą kibole dobrze nie będzie : http://www.sportowefakty.p Czytaj całość
avatar
b90
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z taką grą to dajcie spokój. Drugi mecz w lidze u siebie z ogórkami i tylko 1pkt zdobyty. Myślałem że zostały wyciągnięte konsekwencje po porażce z Zawiszą i GKS-em ale jednak nie. 
pawbed
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To co... Augustyn do reprezentacji? 
avatar
Eroll
2.08.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Będą jaja, jak Celtic odrobi stratę