Były prezes Górnika Zabrze chciał ogłosić upadłość klubu?

Górnik Zabrze znajduje się w bardzo trudnej sytuacji organizacyjno-finansowej. Zawodnicy i sztab szkoleniowy klubu z Roosevelta nie otrzymują wynagrodzeń, a kasa świeci pustkami.

Trudna sytuacja organizacyjna Górnika Zabrze jest tajemnicą poliszynela. W klubie nikt o tym głośno nie mówi, ale potężne zadłużenie wydaje się być nie do spłaty przy obecnych możliwościach finansowych i sposobie zarządzania klubem.

Co prawda za czasów krótkiej kadencji Zbigniewa Waśkiewicza na fotelu prezesa zabrzańskiego klubu udało się znacząco obniżyć koszta utrzymania pierwszego zespołu, ale to wciąż kropla w morzu potrzeb. Były już prezes klubu z Roosevelta miał podobno pomysł jak z kryzysowej sytuacji wyjść z twarzą. Ta miała być jednak nieakceptowalna dla włodarzy z miasta, które jest większościowym udziałowcem Górnika.
[ad=rectangle]
[i]

- Zbigniew Waśkiewicz spotkał się z prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik i zasugerował, że jedynym wyjściem pozwalającym Górnikowi Zabrze na dalsze funkcjonowanie byłoby zgłoszenie do sądu wniosku o upadłość układową. Pani prezydent jednak w ogóle nie miała zamiaru o tym słyszeć. Wydaje się być ona oderwana od rzeczywistości [/i]- mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl jeden z bliskich współpracowników Małgorzaty Mańki-Szulik.

Były sternik Górnika pytany czy taka propozycja z jego ust faktycznie padła ucina temat. - To wewnętrzna sprawa spółki i nie chciałbym tego komentować. Niczego nie potwierdzę i niczemu nie zaprzeczam - wyjaśnia na łamach naszego portalu Waśkiewicz.

Ustępujący prezes Górnika w komentarzach na temat swojego odejścia z klubu jest lakoniczny. Unika szczegółów rozstania. W oświadczeniu wydanym po złożeniu dymisji podkreślił jedynie, że jednym z jej głównych powodów była diametralna różnica w poglądach na temat prowadzenia klubu pomiędzy zarządem a właścicielem.

- Powody mojej dymisji były trzy, z czego jeden był kluczowy, a dwa tak błahe, że nie ma co wchodzić w szczegóły - dodaje były rektor AWF Katowice i szef Polskiego Związku Biathlonu. Czy upadek układowy byłby dobrym scenariuszem dla tak zadłużonej spółki jak Górnik? - Historia biznesu, a po części polskiego sportu zna przypadki zarówno bankructw, jak spektakularnych odrodzeń. Spółki wychodziły na prostą z dużo większych kłopotów, czego Górnikowi życzę - puentuje Waśkiewicz.

Komentarze (8)
avatar
t_e_j
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
W artykule nie ma słowa o kibolach więc o czym wy frustraci piszecie ?
Jeszce typ, którego "poglądy" ma tłumaczyć wyjęty cytat z jakiegoś śmiesznego artykułu marnego dziennikarzola, zabawne.
T
Czytaj całość
karmnik
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Niech kibole założą i prowadzą swój klub, z szerokim uśmiechem na ustach popatrzę jak się sami wybijają. :D 
avatar
tomekBYDGOSZCZ
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Kolejny klub, który popadł w tarapaty "dzięki" kibolom!
"(...) W Polsce nie da się kupić klubu piłkarskiego. Kupuje się furę problemów z działaczami, kombinującymi jak „przytulić kasę” i kibica
Czytaj całość