1 
Długo trwały starania zielonych o uprawnienie do występów na tym poziomie. Najpierw zabiegała o to spółka akcyjna (nowy podmiot prawny, nie startujący dotąd w rozgrywkach) i WZPN nie przychylił się do jej wniosku. Przywrócono jednak możliwość ubiegania się o licencję KS, tyle że ten miał spory dług.
W poniedziałek prezes Izabella Łukomska-Pyżalska poinformowała, że spłaciła ok. 250 tys. zł, podkreślając, że zadłużenie to nie zostało wygenerowane przez sekcję piłkarską. Klubowi szybko też udało się uzyskać stosowne zaświadczenie z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, dzięki czemu niemal w ostatniej chwili zieloni dołączyli do III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej.
[ad=rectangle]
W tym momencie rodzi się też pytanie dlaczego owego długu nie spłacono wcześniej, by starać się jeszcze o dalszą grę w II lidze, czyli na tym poziomie, na którym Warta się sportowo utrzymała. - To nie jest takie oczywiste - zaznaczył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl wiceprezes Maciej Chłodnicki. - Zadłużenie nie było jedynym czynnikiem, który uniemożliwiał nam start w II lidze. Nie posiadaliśmy też odpowiedniej infrastruktury, bo na stadionie przy Drodze Dębińskiej nie ma zadaszenia. Nie mieliśmy przy tym żadnych szans na licencję warunkową, bo dostawaliśmy ją już wcześniej.
Niedawno ogłoszono terminarz III ligi kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Warty w nim nie uwzględniono. Na razie nie wiadomo, czy zieloni zastąpią któryś z obecnych zespołów, czy też dołączą do stawki jako ekipa dodatkowa.
- Jesteśmy gotowi, by grać już w najbliższy weekend. Przez cały czas przygotowywaliśmy się z myślą o występach w III lidze, więc nic nas nie zaskoczy - zapewnił Chłodnicki.
